Polski prezydent w Meksyku…, a polskie firmy już tam są


Polski prezydent w Meksyku…, a polskie firmy już tam są
2017-04-28
Przez ostatnie dni szeroko komentowano wizytę Prezydenta RP w Meksyku, której celem była promocja polskiego biznesu. Polskie firmy zdobyły już doświadczenie w tej części Ameryki Łacińskiej. Transition Technologies, realizuje kontrakty na uruchamianie systemów automatyki w Meksyku już od dekady.

Pierwszym większym projektem realizowanym przez firmę Transition Technologies w Meksyku była realizacja z 2012 roku w elektrowni gazowo-parowej Norte 2 (pod Chihuahua). Projekt polegał na dostawie systemu IT – unikalnej aplikacji dedykowanej do liberalizujących się rynków energetycznych. W Meksyku na rynek energii wchodzili wówczas nowi, prywatni inwestorzy zobligowani do podpisania długoterminowej (zazwyczaj 25-letniej) umowy sprzedaży energii oaz optymalnego korzystania z elektrowni, która po okresie obowiązywania umowy przejdzie w ręce państwowego Operatora Sieci (CFE). Dzięki Transition Technologies proces komunikacji i rozliczania między inwestorem a państwem przebiega automatycznie i obie strony, na co dzień ni muszą się spierać o sposób prowadzenia elektrowni oraz jak się rozliczać między sobą.

Meksyk – specyfika pracy

O tym jednak, jak wygląda specyfika realizacji projektów na wielkich przestrzeniach Ameryki Łacińskiej opowiada Paweł Różacki, Dyrektor ASC w Transition Technologies - „Obszar północnego Meksyku, który statystycznie porównywalny jest pod względem bezpieczeństwa z Irakiem, nie ułatwiał zadania, zwłaszcza, że elektrownia oddalona była o ponad pół godziny od miasta, co nadawało porankom i popołudniom każdego dnia wiele emocji podczas dojazdów do pracy, szczególnie, że na drodze stało wiele skorumpowanych patroli policyjnych.”

Realizacja projektu zakończyła się jednak szczęśliwie – system informatyczny został wdrożony i działa, nie ucierpiał też żaden z pracowników Transition Technologies. W kolejnych latach firma zrealizowała jeszcze kilkanaście podobnych projektów w Meksyku, uzupełnionych o dostawy systemów integracji i wizualizacji danych, wdrażanie automatyki procesowej i optymalizacje, m.in. w Elektrowni Saltilo, Agua Prieta, Campeche, Hermoso, Lerma i wielu innych. 

O czym należy pamiętać?

Wszystkie polskie firmy, planujące realny udział w rynku meksykańskim i realizację projektów, wymagających zaangażowania personelu na miejscu, powinny pamiętać, że problem bezpieczeństwa jest tam priorytetowy (jak i w większości krajów Ameryki Łacińskiej i Południowej). Konieczne jest absolutne podporzadkowanie się zaleceniom bezpieczeństwa i dostosowanie do specyficznych wymagań, – przez co współpraca z lokalnym partnerem jest bardzo istotna. Jeśli projekty mają być bardziej skomplikowane niż sama sprzedaż gotowych produktów, (choć i w tym przypadku pewnie także), warto pamiętać o hiszpańskim słowie mañana (jutro) i dostosować polskie zwyczaje biznesowe do specyficznego upływu czasu na tym kontynencie. Jest to obszar hiszpańskojęzyczny i wszelka komunikacja z klientem końcowym – materiały reklamowe, kontrakty i dokumentacja muszą być prowadzone w języku hiszpańskim. Zdarzają się także przypadki dość swobodnego traktowania przez meksykańskich partnerów terminów płatności, jak i samych płatności w ogóle, co należy także uwzględnić przy określaniu ryzyka biznesowego. Pomocna może być próba wejścia na te specyficzne międzynarodowe rynki, korzystając z sieci dużych korporacyjnych partnerów i współpracy z firmami mającymi zbudowane w Meksyku silne organizacje z lokalnymi pracownikami. Pomaga to znacząco przy wykonywaniu pierwszego kroku.  


Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

Mondaypr

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl