Bez prądu też mozna budować
Jeżeli czas nas nagli natomiast energetycy zwlekają z dokończeniem podłączenia nowego domu do sieci energetycznej lub też mamy problem z rychłym otrzymaniem akredytacji na poprowadzenie przewodu elektrycznego, można się wyposażyć w agregat prądotwórczy.
Urządzenie tego typu przydać też może się nie tylko w czasie budowy, ale np. wtedy kiedy nastanie awaria elektryki i kiedy będziemy bez prądu i ogrzewania w chłodny, wieczór.
Jak dobierać właściwy agregat prądotwórczy?
Na początek trzeba nam mieć pojęcie do których narzędzi będzie potrzebny. Narzędzia dzielimy wedle wariantu odbieranej mocy elektrycznej na:
Odbiorniki typu indukcyjnego (napędy jednofazowe oraz 3-fazowe zawierają się w tym urządzenia)
Urządzenia typu rezystancyjnego (sprzęty domowe czy też oświetlenie)
Urządzenia nieliniowe (chociażby sprzęt informatyczny)
Funkcjonuje również podział na odbiorniki zależnie od faz. Dotyczy to również do agregatów prądotwórczych, które to dzielą się na jednofazowe a także 3-fazowe. Odbiorniki 1-fazowe to maszyny o maksymalnym natężeniu prądu 230 V. Są to najczęściej sprzęty o mały poborze mocy: sprzęty domowe, silniki 1-fazowe czy ogrzewanie. Agregat prądotwórczy 1-fazowy może wystarczyć do zasilenia słabszej, mniejszej betoniarni, wiertarki, czy też wyrzynarki Makita. Rzecz jasna wyposażonej w silnik 1-fazowy.
Jeżeli nasza budowa jest duża, wtedy potrzebujemy agregatu prądotwórczego trójfazowego. Przyłączymy pod taki agregat zarówno urządzenia jedno, a także 3-fazowe (o dużej sile). Po dokonaniu prac agregat o trzech fazach przyda się tylko wówczas, gdy mamy na przykład 3-fazową kuchnię AGD.
Odrębnym punktem jest siła agregatu. Jest to uzależnione od liczby i jeszcze siły znajdujących się na budowie maszyn. Należy pamiętać, iż rzadko jest tak, żeby wszystkie chodziły równolegle. Na niedużej budowie agregat prądotwórczy o mocy ok 6-7 kW z pewnością okaże się wyborem absolutnie wystarczającym.
Nadesłał:
Dabali777
|