Bezpieczeństwo dorosłych i dzieci w sieci
Wraz z początkiem roku szkolnego w naszym otoczeniu oraz przestrzeni publicznej pojawią się zmiany.
Komunikacja miejska dostosowuje się do nowych obciążeń, ruch na drogach się wzmaga, więcej ludzi pojawia się w miejscach publicznych. Rodzice kupują przybory szkolne oraz inne niezbędne elementy wyposażenia współczesnego ucznia. Widok telefonu komórkowego w dłoniach najmłodszych obecnie mało kogo dziwi lub szokuje - wiek inicjacji cyfrowej został w ostatniej dekadzie znacząco obniżony przez rozwój cywilizacyjny. Można wręcz zaryzykować tezę, że nowe pokolenia mają wyższe od swoich rodziców kompetencje w zakresie nowoczesnych technologii. Ale czy to prawda?
"Konsekwentnie realizowane programy społeczne dotyczące walki zwykluczeniem cyfrowym oraz łatwy dostęp do sprzętu sprawiły, że w 2021roku 92,4% gospodarstw domowych w Polsce miało dostęp do internetu." mówi dr Igor Protasowicki, wykładowca WSB Warszawa, ekspert ds. bezpieczeństwa wewnętrznego i międzynarodowego.
Jako społeczeństwo always-online uzależnione od licznych serwisów sieciowych - nie tylko społecznościowych, ale także wspomagających nas w codziennych czynnościach domowych i zawodowych, w pewnym sensie uzależniliśmy się od dostępu do internetu. Podczas gdy starsze pokolenia uczyły się obsługi sprzętu komputerowego na użytek własny lub pracy zawodowej, pokolenia młodsze wiedzę i kompetencje w tym obszarze kształtowały w szkołach. Pokolenia najmłodsze natomiast przysposabiane są w sposób naturalny od najmłodszych lat i obsługa urządzeń elektronicznych staje się czymś tak naturalnym, jak chodzenie czy jazda na rowerze. Omawiany proces został dodatkowo przyspieszony w okresie pandemii, gdy zarówno w pracy jak i w szkole korzystanie z systemów komputerowych jako środków komunikacji na odległość początkowo stało się koniecznością, by dziś stanowić nieodłączny element naszego funkcjonowania.
Phishing, spoofing i inne zagrożenia w sieci
W tym miejscu jednak należy postawić pytanie: czy jako użytkownicy sieci globalnej jesteśmy bezpieczni? Na jakie zagrożenia narażone będą dzieci zaczynające właśnie naukę szkolną? Co zagraża dorosłym? Eksperci zgodnie ostrzegają, że korzystanie z internetu niesie za sobą szereg niebezpieczeństw, przed którymi trudno się ochronić niezależnie od poziomu kompetencji komputerowych. Łupem przestępców padają zarówno dane użytkowników, a coraz częściej także ich pieniądze oraz inne dobra. Wzrost ilości cyberprzestępstw jest bezpośrednim skutkiem cyfryzacji społeczeństwa. Potwierdzenie można znaleźć w statystykach Policji. W 1999 roku odnotowano 164 oszustwa komputerowe, czyli przestępstwa definiowane jako „osiąganie korzyści majątkowych lub szkód wyrządzanych innej osobie, bez upoważnienia, wpływanie na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych, ich usuwanie lub zmienianie". Na podstawie zgłoszeń wszczęto wówczas 52 postępowania. W 2009 roku podobnych zgłoszeń było 978 - wszczęto 673 postępowania. W 2020 roku - w okresie pandemii, gdy większość z nas odizolowała się od otoczenia w domach i kontakt ze światem zapewniała sobie za pośrednictwem internetu -zgłoszono 10 011 oszustw komputerowych a Policja wszczęła na tej podstawie 11 219 postępowań. Nie mówimy tu zatem o wzroście dwu - czy nawet trzykrotnym. Dziś każdy może znaleźć się na celowniku przestępców lub paść ofiarą przypadkowego ataku z udziałem samoczynnie rozsyłającego się szkodliwego oprogramowania.
"Przypadki nielegalnego pozyskiwania danych użytkowników różnych serwisów internetowych (tzw. Phishingu) oraz podszywania się pod instytucje, ich pracowników lub innych użytkowników sieci - w tym także naszych znajomych, osoby z listy kontaktów (tzw. Spoofingu) stały się powszechne. Nie ma tygodnia, by media nie informowały o nowym wariancie znanej już chyba wszystkim „metody na wnuczka", tylko że z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej - np. komunikatora internetowego czy portalu społecznościowego." - dodaje dr Protasowicki.
Zwiększenie ilości użytkowników sieci stał się katalizatorem przekształcenia, którego jesteśmy świadkami. Co więcej, przestępczość internetowa niestety jest łatwiejsza w realizacji, ponieważ dotychczasowe ryzyko związane z koniecznością nawiązania bezpośredniego kontaktu zostało wyeliminowane, po drugie jest tańsza, ponieważ wymaga zaangażowania minimum sił i środków w postaci prostego i powszechnie dostępnego sprzętu komputerowego. Przestępca, gdy już uda mu się nawiązać kontakt z ofiarą robi wszystko, by doprowadzić do sytuacji, w której nakłoni ją do określonego działania (przekazania kontroli nad komputerem, przesłania pieniędzy itp.). W tym celu stopniowo zdobywa zaufanie swojej ofiary. Uwiarygadnia się w jej oczach, a gdy pojawi się choć cień niepewności - natychmiast zrywa kontakt.
W przedstawionym kontekście dzieci są szczególnie narażone na różne niebezpieczeństwa. Dziś, gdy rodzice wyposażają je w komputer niezbędny do nauki zdalnej, czy telefon do kontaktu w sytuacjach awaryjnych, obecność w sieci naraża je na bezpieczeństwo w takim samym stopniu, jak osoby dorosłe. A zważywszy na naturalną ufność dziecka oraz ciekawość świata - może nawet w stopniu wyższym. Dokonując wyboru sprzętu i oddając go do użytku najmłodszych należy więc obowiązkowo zadbać o to, by późniejszy użytkownik był bezpieczny. Trzeba w miarę możliwości odciąć możliwość kontaktu z nieznajomymi i dla pewności regularne weryfikować stan zabezpieczeń - zarówno w sprzęcie wykorzystywanym przez dzieci jak i przez siebie. W każdym obszarze bezpieczeństwa najpierw należy zrobić wszystko, by zagrożeniom zapobiec - dopiero później usuwać ewentualne skutki. Jest to zasada szczególnie bliska sercu każdego rodzica. Dlatego też nie powinniśmy traktować sprzętu elektronicznego jak bezpiecznej przystani i na wszelkie podejrzane działania w sieci powinniśmy reagować tak, jak na pojawienie się podejrzanych osób w okolicach szkoły czy placu zabaw.