Przemijający czas jest nieubłagany. Z wiekiem nasza skóra traci jędrność, pojawiają się zmarszczki. Jednak co zrobić w świecie, który nie toleruje starzejących się ludzi? W grę wchodzą wizyty u specjalistów. Rekordy popularności biją zabiegi z botoksu. Botoks to substancja, której zadaniem jest „rozprostowanie” powstających zmarszczek. Toksyna botulinowa, znana również pod nazwą jad kiełbasiany to bardzo silnie działająca naturalna toksyna. Powoduje ona zahamowanie przekazywania impulsów między nerwami a mięśniami, przez co mięśnie się rozluźniają i prostują. Pierwsze zabiegi stosowane w medycynie przy pomocy jadu kiełbasianego miały miejsce w latach 80' XX wieku. Botoks w 2002 roku został oficjalnie zatwierdzony przez FDA. Dzięki tej metodzie co roku miliony pacjentów może pozbyć się dokuczliwych zmarszczek na twarzy.

Toksyna botulinowa jest stosowana w usuwaniu zmarszczek a zwłaszcza w tych powstałych w obszarach między brwiami (tzw. „lwie zmarszczki”), na czole, wokół oczu (popularne „kurze łapki”), a także wokół ust, na brodzie, szyi czy dolnej powiece. Zabieg jest nieskomplikowany. Toksyna jest wstrzykiwana przy użyciu jednorazowej strzykawki, która jest zaopatrzona w cieniutką igłę. Zabieg trwa około 10-15 minut.

Toksyna wstrzykiwana jest w małych ilościach uzupełniając powstałe luki. Pacjenci praktycznie nie odczuwają bólu. Dzięki zabiegowi nasza twarz zyska blask, który wcześniej utraciła. Efekt zabiegu utrzymuje się średnio 3-6 miesięcy. Konieczne jest powtarzanie zabiegu co jakiś czas.