Jak sobie radzić z jesienną aurą na Pomorzu?


2012-09-14
Przeziębienie i apatia to najczęstsze objawy jesieni. Jej nadejście mieszkańcy Pomorza zauważą znów szybciej niż reszta kraju, ponieważ Bałtyk ma istotny wpływ na zimniejszy klimat w tym regionie.

Na terenach sąsiadujących z Morzem Bałtyckim zauważalnie daje się odczuć niższe (w porównaniu z resztą kraju) temperatury powietrza. W lipcu wahały się one między 23-26 stopniami Celsjusza, podczas gdy w pozostałej Polsce doskwierał ponad trzydziestostopniowy upał. Co więcej, tereny te charakteryzują dość częste opady. – Obecność Morza Bałtyckiego powoduje wzrost wilgotności powietrza, co wpływa na zwiększenie ilości opadów atmosferycznych w strefie Pobrzeży, a mniejsze tarcie nad powierzchnią wodną doprowadza do zwiększenia prędkości wiatru – mówi Szymon Walczakiewicz z Instytutu Nauk o Morzu Uniwersytetu Szczecińskiego.

Powyższą teorię potwierdzają meteorolodzy i już zapowiadają ochłodzenie. Pod koniec tygodnia można spodziewać się na Pomorzu pierwszych objawów typowo jesiennej aury. Pogoda będzie zmienna, z przelotnymi opadami. W tej części Polski wystąpi silny wiatr, który jest konsekwencją różnicy ciśnienia między wyżem azorskim i głębokim niżem znad Skandynawii. Temperatura zaś spadnie do 17-19 stopni Celsjusza.  

Pogoda a samopoczucie

Grypa i nieżyt nosa to najczęstsze zauważalne konsekwencje jesieni. – Osłabienie fizyczne i apatia mogą przyczynić się do obniżenia naszego nastroju – zauważa psycholog Marta Melka-Roszczyk.
– Ponura aura za oknem również może wpływać na taki stan rzeczy. Warto zauważyć także, że kiedy na dworze panują niższe temperatury, obniża się temperatura w mieszkaniu, a to wiąże się nie tylko z przeziębieniem, ale także z rozdrażnieniem i  znużeniem psychicznym – dodaje.
   

Gwałtowna zmiana pogody z letniej na jesienną wpływa na obniżenie temperatury w mieszkaniach, co z pewnością odczują mieszkańcy Pomorza. Optymalnie słupek rtęci na termometrach w pomieszczeniach dziennych powinien utrzymywać się w granicach 20 stopni. Z kolei tam, gdzie śpią dzieci oraz w łazience, trzeba zadbać o to, by było jeszcze cieplej, bo ok. 24-25 stopni. Dla sypialni optymalna temperatura wynosi 18 stopni.   

Jak sobie radzić, gdy grzejniki jeszcze nie grzeją?   

Choć na dworze coraz chłodniej, najczęściej mieszkania zaczną się ocieplać dopiero w październiku. Do tego czasu mieszkańcy zazwyczaj stosują  pomocnicze rozwiązania. – Jednym z powszechnie znanych sposobów jest włączenie grzejnika elektrycznego lub farelki. Innym rozwiązaniem jest usługa Temperatura+, umożliwiająca korzystanie z ogrzewania przez cały rok – wyjaśnia Izabela Cabanowska z GPEC, największego dostawcy Ciepła Systemowego na Pomorzu.   

Automatyka pogodowa pozwala korzystać z ogrzewania w zimne dni i umożliwia dogrzewanie mieszkania w sytuacji niskiej temperatury za oknem. Przykładowo grzejnik elektryczny o mocy 1500W włączony przez pięć godzin zużyje prąd za ok. 62 zł przy ogrzewaniu przez 15 dni, natomiast średni koszt korzystania z usługi Temperatura+ dla przeciętnego mieszkania to ok. 20-30 zł za okres maj-wrzesień.


Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

dotpr

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl