2011-05-31
Czy zdarzyło się wam kiedyś otrzymać w restauracji zamówione danie udekorowane płatkami róż lub tulipanów? W ostatnim czasie na restauracyjnych talerzach goszczą już nie tylko kolorowe owoce czy warzywa, które upiększają przyrządzane potrawy, ale i rozmaite jadalne kwiaty.
Dodatki te nie tylko zdobią nasze danie, ale i nadają się do jedzenia. Trend ten jest coraz bardziej doceniany nie tylko przez polskich smakoszy, ale i przez zwyczajnych klientów restauracji.
Kwiatowa tradycja
Wykorzystywanie kwiatów nie tylko jako elementu dekoracyjnego, ale i jadalnego dodatku do potraw staje się w polskiej gastronomii coraz bardziej popularne. Zaletą „kuchni kwiatowej” jest fakt, że korzystnie wpływa nie tylko na estetykę podawanych potraw, a dodatkowo wzbogacona jest o wyjątkowe walory smakowe.
Moda na dodawanie kwiatów do potraw nie jest wcale czymś nowym. Gdy przyjrzymy się bardziej kuchni światowej możemy zauważyć, że obecność kwiatów w potrawach była widoczna od dawna. Przykładem może być woda kwiatowa: różana stosowana w przypadku m.in. mięs do osłodzenia smaku. Oprócz elementu dekoracyjnego kwiaty to także dodatek bogaty w witaminy, który oddziałuje na zmysły konsumentów poprzez kolor, zapach czy też wygląd. Dodanie kwiatów może odświeżyć i nadać oryginalny charakter nawet najbardziej tradycyjnych potrawom.
Smacznie, ale z rozwagą
Pomimo dużej dostępności kwiatów jadalnych – można je znaleźć na lokalnych targach lub w sklepach ze zdrową żywnością – ich spożywanie przez osoby nie posiadające dostatecznej wiedzy na temat przyrządzania i pochodzenia kwiatów może okazać się szkodliwe dla zdrowia. Dlatego też wybierając kwiaty jadalne trzeba zwrócić szczególną uwagę na to jak były one uprawiane. Należy unikać kwiatów, które mogły mieć styczność nawet z niewielką ilością pestycydów lub innych środków stosowanych do zwalczania owadów. Gdy nie mamy możliwości sprawdzenia pochodzenia kwiatów wtedy najlepszym rozwiązaniem może okazać się wykorzystanie zasobów własnego ogródka lub rośli doniczkowych uprawianych w domu.
Do kwiatów jadalnych, które wykorzystywane są w gastronomii nalezą m.in. goździk ogrodowy, liliowiec, rumianek, bez czarny, hibiskus , róża chińska, róże, bratek czy też fiołek trójbarwny i wiśnia. Wyróżniamy także kwiaty ziół takie jak np. bazylia, szczypiorek, koper czy też tymianek.
Decydując się na dodawanie kwiatów do potraw trzeba pamiętać, że jeśli nie mieliśmy wcześniej styczności z jadalnymi kwiatami , to na początku najlepiej zacząć od małych ilości i stopniowo zwiększać ich dawkę w zależności od potrzeb.
Wyjątkowa Orchidea…
Obecnie potraw połączonych z jadalnymi kwiatami możemy skosztować w wielu restauracjach w całej Polsce. Jednym z takich miejsc jest dyskretna i kameralna restauracja Orchidea, w której posmakujemy prawdziwej mozaiki stylów kulinarnych i zanurzymy się w łagodnym blasku świec. Właściciele restauracji inspirowani podróżami po świecie, proponują wysublimowane połączenie kuchni fusion z akcentami kwiatowymi. Serwowane dania ujmują niebanalnymi połączeniami przypraw i składników, jednocześnie zaskakując pełnią aromatu. Dzieło wieńczą słodki fiołek, aromatyczny bratek czy subtelna stokrotka, nadając potrawom niezwykłej lekkości i podkreślając ich wyjątkowy charakter. Z pełną ofertą restauracji można zapoznać się na stronie Internetowej www.restauracjaorchidea.pl
Widoczny wzrost popularności wykorzystywania kwiatów jadalnych jako dodatku do potraw i ich coraz większa dostępność na rynku, wzbogaca ofertę wielu restauracji, ale być może już niedługo takie połączenia mogą stać się częstym zjawiskiem na polskich domowych stołach.
Pojawiają się ciągle nowe, oryginalne, przepisy i potrawy.
Dlatego też warto poeksperymentować i stosować je łącznie zarówno z tradycyjną jak i nowoczesną kuchnią. Efektem tego mogą być wspaniałe i wyjątkowe potrawy, które zadziwią nawet największych smakoszy.
Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.