Masz słabą kondycję? To może być objaw choroby
Kiedy wchodzimy po schodach i mamy lekką zadyszkę, często wydaje nam się, że jesteśmy przecież coraz starsi, więc to nic poważnego. Niestety, takie objawy powinny być dla nas alarmem.
Wypowiedź: Natalia Zabielska, koordynator kampanii Płuca Polski, Anna Zmyj, pielęgniarka spirometryczna, Elżbieta Rucińska, lekarz pulmonolog, Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc.
Kiedy wchodzimy po schodach i mamy lekką zadyszkę, często wydaje nam się, że jesteśmy przecież coraz starsi, więc to nic poważnego. Niestety, takie objawy powinny być dla nas alarmem. Bardzo często świadczą o tym, że mamy przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Powinniśmy zgłosić się wtedy do lekarza pierwszego kontaktu i poprosić o skierowanie na badania spirometryczne lub skierowanie do pulmonologa.
- Już od jakiegoś czasu w ramach kampanii Płuca Polski badamy, jaka jest kondycja płuc Polaków. Niekiedy wyniki są bardzo niepokojące. Pamiętam przypadek pana, który według metryki miał 63 lata, według badania kondycyjnego jego płuca miały 97 lat - mówi newsrm.tv Anna Zmyj, pielęgniarka spirometryczna.
Badania są niezwykle ważne, ponieważ przewlekła obturacyjna choroba płuc często jest wykrywana zbyt późno. Tylko 25% chorych na POChP ma zdiagnozowaną chorobę. Jej objawy często mylone są z innymi dolegliwościami jak np. gorsza kondycja. Choroba ta rozwija się przez wiele lat niezauważalnie, a widoczne pogorszenie stanu zdrowia jest już wtedy, gdy schorzenia nie da się wyleczyć. Dlatego tak ważne jest badanie płuc. Wczesne wykrycie choroby pozwoli na złagodzenie jej rozwoju.
- Regularne badania płuc są konieczne w każdym wieku. Nie wolno zaniedbywać takich badań jak spirometria, gdyż dzięki niej możemy wykryć na wczesnym etapie chorobę. W dolegliwościach płuc liczy się szybkość działania. Im wcześniej dowiemy się o chorobie i ją zdiagnozujemy, tym lepiej dla naszego zdrowia, ponieważ wcześniej możemy rozpocząć leczenie. Przewlekła obturacyjna choroba płuc nie daje wyraźnych objawów. Pacjenci mając zadyszkę często mylą ją z brakiem regularnego uprawiania sportu, nie podejrzewając, że prawdziwą przyczyną może być choroba. Dlatego namawiam każdego do badania, a takie akcje, jak ta w Telewizji Polskiej pomogą zwiększyć świadomość istnienia problemu w społeczeństwie" - podkreśla dr Elżbieta Puścińska, ekspert Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc.
W ramach kampanii Płuca Polski specjalnie dla pracowników Telewizji Polskiej została zorganizowana akcja bezpłatnych badań spirometrycznych. Na stoisku zlokalizowanym na terenie TVP wszyscy chętni mogli sprawdzić jaka jest największa objętość powietrza, którą mogą nabrać po wydechu. Dzięki temu badane osoby mogły poznać swoją życiową pojemność płuc. Dodatkowo na stoisku znajdowała się niestandardowa aplikacja „Złap swój autobus", a hostessa przeprowadzała test POChP Skanerem, aby ocenić ryzyko zachorowania na tę niebezpieczną chorobę.
Badania spirometryczne, które zostały przeprowadzone w telewizji są kluczową formą badania w celu wykrycia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Pracownicy Telewizji Polskiej mogli poddać się dokładnej ocenie stanu ich płuc. Podczas badania mogli dowiedzieć się, jaki jest prawdziwy wiek płuc i czy nie są one starsze od ich wieku metrykalnego.
Podczas akcji pracownicy mogli również skorzystać z niestandardowej aplikacji „Złap swój autobus", która pozwala na sprawdzenie kondycji. Aplikacja ma za zadanie w realny sposób zilustrować pościg za odjeżdżającym autobusem na bieżni zsynchronizowanej z telewizorem. Niedogonienie autobusu powoduje zachęcenie ze strony organizatorów wydarzenia do badania spirometrycznego. Kolejnym elementem, który może pomóc w wykryciu choroby jest POChP Skaner. To ankieta wypełniana przez pacjenta, która pozwala sprawdzić czy dana osoba jest w kręgu ryzyka zachorowania na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc.
Nadesłał:
Anna Kołakowska
|