2017-02-07
Volvo XC90, S90, V90 i V90 Cross Country zostaną wyposażone w funkcję prowadzenia telekonferencji za pośrednictwem Skype for Business. Jest to możliwe dzięki współpracy Volvo Cars i Microsoftu. Aplikacja została dostosowana tak, aby można było z niej korzystać bezpośrednio z interfejsu samochodu.

Wielu kierowców przechodziło przez te męki. Początek ważnej telekonferencji zastawał nas akurat w samochodzie, a była ona prowadzona za pośrednictwem aplikacji Skype for Business. Nerwowe próby uruchomienia przez telefon tej aplikacji, poszukiwanie kodu PIN, próba sparowania urządzenia z systemem głośnomówiącym auta… Często te działania kończyły się upuszczeniem telefonu albo niepotrzebnymi nerwami. Dlatego postanowiliśmy to wszystko znacznie uprościć. Teraz aplikacja Skype for Business jest dostępna z poziomu menu auta, a uwaga kierowcy może być skupiona tam gdzie powinna – czyli na drodze – powiedział Anders Tylman-Mikiewicz odpowiedzialny za projekty Consumer Connectivity Services w Volvo Car Group.

Biznesowa wersja Skype’a jest używana przez miliony pracujących osób na całym świecie. Coraz więcej firm organizuje telekonferencje właśnie poprzez Skype’a odchodząc od tradycyjnych połączeń telefonicznych. Kierowcy nowych modeli Volvo serii 90 będą mogli bardzo wygodnie korzystać z tego popularnego narzędzia telekonferencyjnego. Na głównym ekranie dotykowym samochodu kierowca zobaczy powiadomienia o nachodzących konferencjach, będą także widoczne informacje dotyczące ich uczestników, a dołączenie do rozmowy będzie dostępne poprzez naciśnięcie jednej ikonki.

To rozwiązanie jest kolejnym krokiem do tego, by nasze samochody były coraz lepiej połączone z otaczającym nas światem. To udogodnienie jest realizowane równolegle do rozwijanymi przez nas technologiami jazdy autonomicznej. Zmienia się nasze myślenie o jeździe autem. Czas spędzany na fotelu kierowcy można wykorzystać produktywne i właśnie w kabinie samochodu można załatwić wiele spraw. Dzięki Volvo będzie można spędzać mniej czasu w biurze, a podróże samochodem nie będą oznaczały powstawania zaległości w pracy – dodaje Anders Tylman-Mikiewicz.

Nadesłał: JK PR