Najpierw padną małe firmy
![]() |
Czegoś takiego jeszcze nie było! w piątek 10.10 kryzys finansowy po raz pierwszy tak mocno uderzył w Polskę. Na warszawskiej giełdzie akcje poleciały na łeb na szyję, a złotówka w zawrotnym tempie traciła na wartości. To znaczy, że Polacy właśnie znaleźli się w tarapatach
Szalejący od kilku tygodni na świecie kryzys finansowy do tej pory szerokim łukiem omijał nasz kraj. Aż do wczoraj. Światowy krach i panika na rynkach finansowych stały się rzeczywistością także na parkiecie warszawskiej giełdy. Mówi się, że jej notowania były najgorsze od 11 lat. Największe polskie spółki straciły na wartości nawet o kilkanaście procent. - Doszedł do nas światowy strach. Ludzie stracili zaufanie do papierów wartościowych i wycofują swoje pieniądze - wyjaśnia prof. Andrzej Barczak (69 l.), z Akademii Ekonomicznej w Katowicach.
Obniżyła się też wartość złotówki, uważanej dotąd za silną i stabilną walutę. Oznacza to, że każdy,kto zaciągnął kredyt w obcej walucie, zapłaci teraz wyższą ratę. Ale konsekwencje mogą być o wiele większe!
- Giełda zbliża sie do dna, banki nie mają do siebie zaufania i nie pożyczają sobie pieniędzy, zaostrzają się procedury kredytowe - wylicza profesor Barczak. Jego zdaniem taka sytuacja lada moment doprowadzi do upadku małe firmy. - Bez kredytów zaczną redukować swoje koszty. Najpierw zwolnią kilku pracowników, a jeśli sytuacja nie będzie się poprawiać, drobne firmy upadną - tłumaczy.