2011-05-02
Czy kiedyś znajdziemy się w momencie w którym już nic nas nie zaskoczy? Prawdopodobnie nie, dzięki ludzkiej wytrzymałości, głupocie czy niewyjaśnionym zdarzeniom codziennie przecieramy oczy ze zdziwienia. Podobno są granicę których nie da się pokonać. Kiedyś za taką granicę uważano na przykład wynik poniżej dziesięciu sekund w biegu na 100 metrów, dzisiaj rekord na tym dystansie wynosi 9,58 i należy do pochodzącego z Jamajki Usaina Bolta. W dobie pierwszych komputerów za nieprawdopodobne uważano zminimalizowanie tego urządzenia do małego pudełeczka - dziś nie jeden telefon swoimi parametrami bije na głowę  komputery stacjonarne. Każdego dnia świat i żyjący na nim ludzie dostarczają nam nowych rekordów, niewiarygodnych wydarzenia czy szalonych osiągnięć. Każdego dnia zostaje przekroczona jakaś granica o której jeszcze wczoraj wszyscy mówili że nie jest możliwe przekroczenie jej...

Dobrym przykładem na potwierdzenie tezy że nie ma granic których nie można przekroczyć są rekordy zawarte w Księdze Rekordów Guinnessa. Wśród nich możemy znaleźć takie ciekawostki jak na przykład: najdłuższe paznokcie na świecie, najcięższego człowieka na świecie, najszybszego człowieka na nartach oraz wiele wiele innych.

Oprócz rekordów osiągniętych dzięki ciężkiej pracy księga publikuje również inne, te na które rekordziści nie mają wpływu. Do tej kategorii zaliczyć można na przykład najmniejszego człowieka na świecie Junrey Balawinga mierzącego zaledwie 56 centymetrów czy ważącą jedynie 25 kilogramów Lizzie Velasquez. Inną osobą którą można zaliczyć do tej kategorii jest Supatra Sasupha, 11 latka chora na tak zwany Syndrom Wilkołaka. Całe ciało pochodzącej z Tajlandii dziewczynki pokrywają włosy.

Ciekawostką są ludzie których nazwiska czy też osiągnięcia znajdują się w Księdze Rekordów Guinnessa natomiast oni sami wcale nie zabiegali o taką sławę. Przykładem takiej osoby jest niejaki Jonathan Lee Riches który w przeciągu 8 lat wystosował aż 4000 pozwów sądowych. Oskarżył praktycznie wszystkich o wszystko w tym np. Wieżę Eiffla oraz Księgę Rekordów Guinnessa za umieszczę go w niej. W chwili obecnej 30 latek przebywa w zakładzie karnym za kradzież tożsamości skąd nadal wysyła pozwy.

Nadesłał: Pan Plotek