Wielki potencjał rynku ładowania pojazdów elektrycznych
W cieniu wojny w Ukrainie rozkwita branża współdzielonej mobilności, w tym w szczególności segment związany z elektryfikacją.
Wartość globalnego rynku stacji ładowania pojazdów elektrycznych wzrośnie z 17,6 mld USD w 2021 roku do 111,9 mld USD w 2028 roku, co oznacza średnie roczne tempo wzrostu na poziomie 30,3% - wynika z najnowszego raportu Fortune Business Insights. To obecnie najszybciej rosnący segment branży współdzielonej mobilności, który stwarza ogromne możliwości dla potencjalnych inwestorów, uważa Paulius Insoda, CEO w NFQ Technologies, międzynarodowej firmie IT pomagającej globalnym markom w tworzeniu innowacji, która niedawno otworzyła swój polski oddział w Krakowie.
Pod określeniem współdzielonej mobilności (shared mobility) kryją się rozwiązania transportowe, które umożliwiają różnym osobom pokonywanie krótkich dystansów za pomocą lekkich pojazdów, takich jak rowery, hulajnogi, skutery czy napędzane elektrycznie samochody. Istniejące floty sharingowe liczą w skali globalnej miliony pojazdów, których wypożyczenie możliwe jest z poziomu zainstalowanej w smartfonie aplikacji. Ponad 30% pojazdów udostępnianych w modelu shared mobility napędzana jest energią elektryczną. Jeśli dodamy do tego stale rosnącą liczbę samochodów elektrycznych kupowanych przez Polaków, trudno się dziwić, że rynek stacji ładowania wykazuje aż tak dużą dynamikę wzrostu.
Elektryki w natarciu
Według danych z końca lipca 2022 roku, w Polsce było zarejestrowane łącznie 52 881 osobowych i użytkowych samochodów z napędem elektrycznym. Przez pierwsze siedem miesięcy 2022 r. ich liczba zwiększyła się o 14 098 sztuk, co oznacza 44% wzrost w porównaniu do analogicznego okresu w 2021 roku. Na wszystkie te auto przypada obecnie 2293 publicznie dostępnych stacji ładowania – wynika z Licznika Elektromobilności, prowadzonego przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych.
„Ten rynek jest w zasadzie na wstępnym etapie rozwoju. Popatrzmy na stan Kalifornia, który ma podobną populację, co Polska, ale jest na znacznie bardziej zaawansowanym etapie, jeśli idzie o korzystanie z samochodów elektrycznych i rozwój związanej z tym infrastruktury. Jest tam obecnie zarejestrowanych ok. 1.1 miliona elektryków i działa ok. 80 tys. publicznych stacji ładowania. I jest to nadal o wiele za mało, by zaspokoić potrzeby, które są szacowane na 1,2 mln takich stacji do 2030 roku. Pokazuje to potencjał wzrostowy rynku również w Polsce” - mówi Paulius Insoda, CEO w NFQ.
Przedstawiciel NFQ - firmy, która ma na swoim koncie dwa jednorożce (KAYAK i HomeToGo) oraz kilka firm pretendujących do tego miana, w tym m.in. w obszarze shared mobility - widzi olbrzymi potencjał dla nowych inwestycji w tej branży. Przekonuje przy tym, że nowe rozwiązania mają bardzo duże możliwości skalowania poza Polskę, bo praktycznie każdy kraj jest w podobnej sytuacji, jeśli idzie o rozwój rozwiązań w zakresie ładowania pojazdów elektrycznych.
„Na rynku ładowania pojazdów elektrycznych obserwujemy obecnie pierwsze konsolidacje, czego przykładem jest m.in. niedawne przejęcie współtworzonego przez nas rozwiązania PlugSurfing przez Fleetcore Technologies. Jednocześnie jednak nadal jest olbrzymia przestrzeń na innowacyjne modele biznesowe i rozwiązania, w oparciu o które mogą działać stacje ładowanie, w tym m.in. z wykorzystaniem modelu ładowania pojazdów elektrycznych jako usługi czy też technologii V2G. Coraz częściej obserwujemy także inwestycje w stacje ładowania realizowane przez miasta, a także duże firmy” – wyjaśnia Paulius Insoda.
Dużo miejsce na innowacje także w innych segmentach współdzielonej mobilności
Przedstawiciel NFQ wskazuje, że inwestorzy powinni także zainteresować się innymi segmentami w obszarze rynku shared mobility, w tym zwłaszcza w obszarze elastycznych usług transportowych (Demand Responsive Transit - DRT) oraz mikromobilności. Ten ostatni segment w latach 2019-2021 przyciągnął aż 3 miliardy dolarów inwestycji ze strony funduszy VC, według danych z raportu ResearchAndMarkets.
Rozwiązania DRT są wprowadzane przez startupy we współpracy z miastami i wszędzie na świecie cieszą się olbrzymią popularnością. Ich sukces wynika z faktu, że odpowiadają na wyzwania współczesnych miast, służą interesowi publicznemu, a jednocześnie przynoszą korzyść konsumentom i szerszemu systemowi transportu. Podobne założenia leżą także u podstaw działania usług w obszarze mikromobilności, które obejmują sieci rowerów, hulajnóg i innych lekkich pojazdów. Jednak obecnie punkt ciężkości w tym segmencie przesuwa się w stronę rozwiązań dla firm.
„Dotyczy to w szczególności rozwiązań last-mile delivery, czyli zapewniających dostarczanie towaru do odbiorcy z wykorzystaniem różnych środków transportu, w tym dronów. Według prognoz, rynek ten do 2030 roku może być warty nawet 123 miliardów dolarów, rosnąc średnio o 13,2% na rok. Obserwujemy także całkowicie nową falę pomysłów na inne rozwiązania w obszarze współdzielonej mobilności, jak sieci carsharingowe bazujące na flocie pojazdów od indywidualnych użytkowników, czy też wykraczające poza transport, w obszary np. współdzielenia nieruchomości. Atrakcyjnych możliwości inwestycyjnych jest bardzo dużo” – tłumaczy Paulius Insoda.
Według CEO NFQ, czynnikiem napędzającym rozwój branży shared mobility jest rozwój technologii, za którym idą postępy w takich rozwiązaniach jak GPS, płatności mobilne w aplikacjach, większa wydajność baterii czy rosnąca popularność smartfonów. Na poszukiwanie nowych sposobów transportu wpływa także rosnąca liczba mieszkańców miast, którzy np. w Polsce stanowią już 60 proc. populacji.
„W naszym portfolio mamy obecnie blisko 10 marek z rynku shared mobility, jak m.in. CityBee, Plugsurfing, Rbike Mobility, czy SIXT. Większość klientów NFQ to firmy, które przychodzą do nas po kompleksową usługę, która obejmuje także wizję rozwoju produktu i przyszłości cyfrowej rynku, doświadczenie, pomysły i rozwiązania. Dodatkowo sami inwestujemy za pośrednictwem spółek grupy NFQ w niektóre startupy o wysokim potencjale, wspierając tym samym rozwój. Taka strategia to duża nowość na polskim rynku IT” – mówi Paulius Insoda, CEO w NFQ.
Dodatkowe informacje o NFQ
NFQ jest międzynarodową firmą IT, która zatrudnia ponad 800 osób we wszystkich swoich oddziałach na świecie. NFQ pomaga w stworzeniu cyfrowej strategii i w jej realizacji przedsiębiorstwom, które szukają możliwości zbudowania przewagi konkurencyjnej i skalowania swojego biznesu za pomocą inżynierii oprogramowania i rozwoju produktów, cyfryzacji, business intelligence i data science. NFQ świadczy też usługi UX, UI, CRO i konsultingowe dla firm z takich branż, jak turystyka, sprzedaż wielokanałowa, transport, logistyka i ekonomia współdzielenia. Firma z powodzeniem zbudowała zespoły pracujące nad stworzeniem i rozwojem wielu znanych marek, w tym wyszukiwarki ofert turystycznych KAYAK czy platformy z ofertami najmu HomeToGo. W portfolio klientów NFQ jest także m.in. wyszukiwarka połączeń lotniczych Swoodoo.com, która w ciągu zaledwie 2 lat zdobyła wiodącą pozycję w Niemczech i regionie DACH. Ówczesny rynek postrzegał tę platformę jako najlepsze rozwiązanie technologiczne dla sektora.
Dodatkowe informacje na temat NFQ Technologies można znaleźć na stronie https://www.nfq.pl.
Nadesłał:
PRS
|