Wyprawy motocyklowe, również te w najbardziej egzotyczne miejsca,  z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością, a sezon na nie trwa cały rok.

Zmiany na rynku

Dynamicznie rosnące zainteresowanie turystyką motocyklową spowodowało, iż firmy organizujące podróże motocyklowe rozszerzyły swoją ofertę i proponują zagraniczne wyjazdy przez cały rok. 

- Sam nie lubię, gdy pogoda ogranicza moje pasje, dlatego stworzyłem miejsce, w którym podobni do mnie motocykliści mogą dać upust swojemu hobby. Notujemy ogromne zainteresowanie podróżami w okresie zimowym, kiedy to oferujemy najbardziej egzotyczne wyprawy na motocyklach, na przykład do Maroko, w którym byliśmy już kilkadziesiąt razy. Zmiana zimowego krajobrazu na wiosenny w Maroko jest czymś, co pokrzepia i pozytywnie ładuje. Zagraniczne wyprawy motocyklowe pozwalają też świetnie przygotować się do nowego sezonu w Polsce. Zaraz po powrocie nasi towarzysze wyciągają z garażu swoje motocykle i po niezbędnym serwisie z pełną energią rozpoczynają sezon w swoim kraju. - wyjaśnia Piotr Wyderka założyciel i  organizator wypraw ADVPoland.PL.  

Niezbędna dobra polisa

Na rynku ubezpieczeniowym pojawia się coraz więcej pakietów ubezpieczeniowych dedykowanych dla kierowców motocykli. Właściciele jednośladów powinni pamiętać aby przed podróżą nabyć odpowiednie ubezpieczenie, które zapewni im pomoc w razie awarii, wypadku, a także w momencie rozładowania akumulatora lub przebicia opony. Koszt assistance komunikacyjnego dla motocyklistów podczas wyjazdu za granicę to wydatek zaczynający się od niespełna 9 złotych za dzień.

- Cieszy nas fakt, że rynek reaguje na zmiany. Zauważyliśmy, że wśród Polaków wzrosła świadomość ubezpieczeniowa. W zeszłym roku wprowadziliśmy możliwość zakupu pakietu assistance obejmującego nie tylko Polskę, a niemalże całą Europę. W 2016 roku największą popularnością cieszyło się krótkookresowe ubezpieczenie na wyjazd zagraniczny (80% sprzedanych polis). - mówi Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance.  

Motocyklista – to nie drogowy chuligan tylko klient segmentu premium

Rosnący rynek wyjazdów motocyklowych czy szkoleń prowadzonych przez byłych zawodników startujących w prestiżowych w skali całego świata wyścigach MotoGP, pokazuje że motocykl nie jest już od bardzo dawna zabawką dla nadpobudliwego młodego człowieka. To coraz częściej hobby bardzo dobrze sytuowanych przedstawicieli wolnych zawodów, przedsiębiorców, prawników czy najwyższego korporacyjnego szczebla menedżerskiego.

- Sporty motorowe, nawet na poziomie amatorskim, czy hobbystycznym, zawsze wiązały się ze sporymi kosztami. Motocykle nie są tutaj wyjątkiem. Co ciekawe same pojazdy nie są dziś najdroższą częścią układanki. Kosztowne są bowiem treningi, materiały eksploatacyjne, szkolenia, logistyka i wiele drobnych składowych, bez których wyścig, nawet ten rozgrywany dla zabawy, nie mógłby się odbyć. To oznacza, że klientami na naszych szkoleniach są głównie osoby dysponujące odpowiednimi środkami, ale także szanujące swój czas i swoje bezpieczeństwo. To klient premium, który ma określone wymagania i który musi być świetnie obsłużony. Wielką popularnością cieszy się nasze szkolenie na hiszpańskich torach wyścigowych, połączone ze zwiedzaniem Andaluzji na motocyklu, która moim zdaniem zimą jest najpiękniejsza. – wyjaśnia Michał Ulatowski z California Superbike School.