Baseny ogrodowe a sprawa polska


Baseny ogrodowe a sprawa polska
2012-03-13
Basenów jest w Polsce mniej niż na zachodzie. Zarówno tych publicznych, jak i przydomowych. Z czego to wynika i o jakich różnicach dokładnie mówimy?
Grecy korzystają ze zdjęć satelitarnych, żeby wytropić baseny ogrodowe, od których ich właściciele nie płacą podatków. W Polsce nie ma takiej potrzeby. Po pierwsze dlatego, że baseny ogrodowe nie są obłożone podatkami, po drugie, że i tak jest ich niewiele.

W Polsce sześć razy mniej

Z nieco już przykurzonych badań z 2006 roku wynika, że w Polsce jeden basen przypada na 300 tys. osób. W porównaniu, w Europie zachodniej liczba ta to 50 tys. osób. W Nowej Zelandii, która dzierży rekord w tej dziedzinie, jeden basen przypada na 20 tys. osób.

Trzeba jednak pamiętać, że liczby te obejmują zarówno baseny ogrodowe jak i te publiczne, kryte i odkryte. To rozróżnienie jest szczególnie ważne, ponieważ baseny publiczne są znacznie droższe, a inwestycja zależy w dużej mierze od lokalnych władz. W przypadku basenów przydomowych jest zupełnie inaczej.

Duże różnice w cenach

Taki basen może wybudować w zasadzie każdy, kto dysponuje kawałkiem terenu. Stąd coraz częściej baseny pojawiają się w hotelach, pensjonatach, ośrodkach wypoczynkowych czy spa. Oraz – co oczywiste – przy rezydencjach i domach prywatnych.

O ile baseny duże, zlokalizowane przy hotelach czy rezydencjach to inwestycje warte bardzo dużo, baseny ogrodowe można mieć za znacznie mniejsze pieniądze. Luksusowy basen hotelowy kosztuje około 8 mln zł (dla porównania, basen publiczny 20 mln zł). Za prywatny trzeba zapłacić około 40-50 tys. zł.

Albo mniej, jeśli wybór padnie na rozwiązanie przenośne. Baseny ogrodowe tego rodzaju oferowane są przez wiele firm i trudno mówić w ich przypadku o miejscu do pływania. Za kilka tysięcy złotych można jednak mieć namiastkę własnej plaży i wody.

Zróżnicowany rynek

Ponieważ opcji jest wiele, rynek firm, które zajmują się budową basenów prywatnych jest dość rozdrobniony. Przedsiębiorstw tego rodzaju może działać nawet około stu. Ich usługi są jednak zróżnicowane.

Niektóre firmy produkują przede wszystkim baseny ogrodowe, a więc takie, które nie wymagają dużych nakładów prac budowlanych. Inne specjalizują się w produkcji basenów pełną gębą. Tych jest wiele, a ich usługi są zróżnicowane.

Dlaczego basenów jest u nas mniej?

Czy różnica w liczbie basenów na głowę w Polsce i w innych krajach ma uzasadnienie? Oczywiście! Wystarczy zastanowić się nad czynnikami, które sprawiają, że ludzie wydają pieniądze na tego typu konstrukcje.

Po pierwsze, ich warunki bytowe muszą być dobre. Nikt nie wyda pieniędzy na basen, jeśli nie będzie mieszkał w domu. Ani, jeśli nie będzie miał pewności, że będzie w stanie ten basen utrzymać.

Po drugie, liczy się także klimat. W przypadku krajów takich, jak Hiszpania czy Włochy, a nawet wspomniana wcześniej Nowa Zelandia, najważniejsze jest to, że miesięcy ciepłych jest więcej niż zimnych. W Polsce baseny ogrodowe mogą być używane jedynie przez krótki czas lata.

Po trzecie wreszcie, wydaje się, że w polskich warunkach budowa przydomowych basenów może być utrudniona ze względu na niewielkie rozmiary działek, na których stoją nawet bogate wille. Po prostu, grunty są podzielone tak, że na baseny nie starcza już miejsca.

Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

sbart

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl