Co może zająć komornik?
Czy możliwe jest, aby komornik zajął zwierzę domowe na poczet długu? Jeżeli tak, to w jaki sposób wycenić wartość takiego zwierzęcia? Czy wszystkie dachowce i kundelki mogą czuć się zagrożone, kiedy ich właściciele popadają w długi?
Prawo dość szczegółowo określa, co może zająć komornik na poczet spłaty długu. I choć wzbudza to wiele konktrowesji, na liście tej znajdują się także zwierzęta domowe i gospodarcze. Zajęcie komornicze może jak najbardziej dotyczyć zwierząt, jednak w praktyce brane są pod uwagę jedynie te, które posiadają jakąś wartość rynkową. Dlatego zajęciu podlegają raczej zwierzęta hodowlane.
Jeśli zwierzak domowy jest rasowcem, z rodowodem a do tego czepmionem, wówczas nabiera on jak najbardziej sporą wartość i może być zajęty przez komornika. Pomimo to zdaniem Rzecznika gdańskiej Izby Komorniczej zajmowanie zwierząt domowych to działanie bardzo nieszablonowe, niezwykle rzadkie i stosowane w ostateczności. Nie zajmuje się takich zwierząt jak dachowce, kundle, myszy, szczury, chomiki, rybki itp. Zwierzęta, których wartość jest niewielka lub wiadomo, że ilość osób, które chciałyby je kupić jest mała.
Czym innym jednak mogą być bardziej egzotyczne okazy, jak pająki, jaszczurki, ryby z raf koralowych, ptaki egzotyczne etc. Ten rodzaj zwierząt ma z reguły większą wartość materialną. Jednak komornicy muszą zająć zwierzęta, które będą w stanie utrzymać się przy życiu do czasu sprzedania ich na ewentualnej licytacji. A zatem zwierzętom tym trzeba zapewnić odpowiednie warunki.
Rasowy zwierzak może uniknąć zajęcia, jeśli jego oszacowana wartość nie pokryje kosztów egzekucji w wysokości 15% wartości dochodzonego świadczenia.
Nadesłał:
nnbobak
|