Czy Polaków stać na telewizję cyfrową?


Czy Polaków stać na telewizję cyfrową?
2012-03-05
Dni telewizji analogowej są policzone. Do 31 lipca 2013 roku nastąpi całkowite wyłączenie jej sygnału. Oznacza to, że nowocześniejszy standard nadawania całkowicie zastąpi tradycyjny system transmisji danych.

Czy w wyniku zmiany Polaków czekają dodatkowe wydatki? Co zrobić, aby nadal odbierać sygnał bezpłatnej telewizji? Jak nie ulec magii sprzedawców, oferujących sprzęt RTV, niekoniecznie spełniający obecnie przyjęte wymagania?

Telewizja cyfrowa to bez wątpienia telewizja przyszłości. Podążając tropem innych państw zmiany wprowadza również Polska. Proces przeprowadzany jest etapami. Wszelkie regulacje z nim związane zawarte są w opracowanym przez rząd projekcie Planu wdrażania telewizji cyfrowej. Wówczas ustalone zostały m.in. wymogi techniczne względem sprzętu w polskich domach. Do kwietnia 2014 roku zasięgiem telewizji cyfrowej nadawanej naziemnie zostanie objętych 98 proc. mieszkańców Polski. Telewizja cyfrowa docelowo całkowicie zastąpi przestarzały już system analogowy.

Czasu na dostosowanie się do nowych wymogów pozostało więc niewiele. Pytań natomiast jest sporo. Czy zmiana oznacza dla konsumenta zakup nowego odbiornika? Czy możemy dostosować stary sprzęt do nowoprzyjętych standardów? Co zrobić, aby nie pozostać jedynie
z plastikową atrapą telewizora? Podpowiadamy co należy wiedzieć, aby nie dać się naciągnąć na dodatkowe wydatki.

Jasne strony procesu cyfryzacji

Jeżeli cyfryzacji przyjrzeć się bliżej, to okazuje się, że jest ona nie tylko nieunikniona, ale i korzystna. Dlaczego? Po pierwsze, czeka nas zmiana ilościowa. Naziemna telewizja cyfrowa umożliwia nadawcom zaproponowanie widzom o wiele szerszej oferty programowej. Dokładnie osiem razy szerszej! Dotychczas w standardowym paśmie analogowym widz miał szansę odbierać tylko jeden kanał, teraz kanałów może być aż osiem. To już niemało, a cyfryzacja pozytywnie przełoży się też na jakość.

– Standard telewizji cyfrowej umożliwia emisję obrazu w wysokiej rozdzielczości oraz dźwięku wielokanałowego, jaki znamy choćby z kina – komentuje Tomasz Żelazny ze sklepu internetowego OleOle.pl, jednego z większych e-przedsiębiorców działających m.in. w branży RTV. Wielu ucieszy na pewno brak zakłóceń obrazu oraz wyeliminowanie problemu powstawania tzw. odbić, które podczas oglądania mogą stać się naprawdę uciążliwe. – Wszyscy natomiast przywitają z radością możliwość dostępu do kilkunastu dodatkowych usług, z których najatrakcyjniejsze to Elektroniczny Przewodnik po Programach, napisy ekranowe, kilka wersji językowych w obrębie jednego kanału, czy funkcje interaktywne. Ponadto uzyskamy również możliwość kontroli rodzicielskiej młodszych widzów, dzięki opcji ograniczenia ich dostępu do niektórych programów – dodaje. Będziemy mogli również samodzielnie dostosowywać obraz do różnych formatów. Jak widać plusów jest naprawdę wiele.  

Ciemne strony procesu cyfryzacji

Jak każda zmiana, także i ta wymaga pewnych nakładów. Co za tym stoi dodatkowe wydatki! Niestety, jeśli konsument nie znajduje się w posiadaniu odpowiedniego sprzętu przeznaczonego do odbioru sygnału naziemnej telewizji cyfrowej, musi być przygotowany na pewne inwestycje. Stary telewizor, odbierający programy nadawane analogowo, może niestety nie wystarczyć. Wyjścia są dwa. Możemy albo dostosować odbiornik, albo po prostu kupić nowy.  – Przy zakupie nowego telewizora należy pamiętać, aby posiadał on dekoder MPEG4, zaś przy starym potrzebne jest specjalne urządzenie zewnętrzne. Tajemniczy skrót MPEG to   najprościej mówiąc rodzaj kodowania dźwięku i obrazu. MPEG4 to standard obecnie przyjęty w Polsce. Jeżeli sprzęt będzie wyposażony w ten typ dekodera, bez problemu będziemy mogli odbierać naziemną telewizję cyfrową. Jeśli wyposażymy się w telewizor ze starym standardem kodowania MPEG2 – czeka nas niemiłe zaskoczenie – tłumaczy Tomasz Żelazny z OleOle.pl.

Jak nie dać się oszukać

Na polskim rynku ciągle niestety dostępne są modele telewizorów ze starszymi rodzajami dekoderów, gdzie obowiązującym standardem jest MPEG2. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż inne kraje europejskie rozpoczęły proces cyfryzacji o wiele wcześniej. Tam proces w wielu przypadkach został zakończony na dużo wcześniej, niż miało to miejsce w Polsce. Pamiętajmy o tym przy zakupie telewizora, zarówno w sklepach tradycyjnych, jak i internetowych, ale także przy próbie zakupu telewizora za granicą. Cenowe okazje mogą oznaczać konieczność dokupienia zewnętrznego urządzenia.

Niewiarygodni wydają się również różnego rodzaju sprzedawcy-akwizytorzy, którzy, prezentując swoją ofertę, nierzadko dalece mijają się z prawdą. Czerwone światełko powinno się zapalić, zwłaszcza, gdy ktoś straszy olbrzymim abonamentem, który jakoby będziemy musieli zapłacić, chcąc nadal mieć możliwość odbioru telewizji. Jest to oczywiście nieprawda – do sprawy odnosi się Tomasz Żelazny z OleOle.pl - naziemna telewizja cyfrowa jest telewizją bezpłatną. Konsument nie jest zobligowany do podpisywania żadnych umów, ani wykupowania odpłatnych abonamentów – dodaje. Sytuacja zmienia się dopiero wtedy, gdy chcemy mieć dostęp do programów telewizyjnych, których nie obejmuje podstawowy pakiet.

Zadziwiająco wiele osób dało się nabrać naciągaczom oferującym „najtańszą dostępną opcję na rynku”. Nie dawajmy wiary rzekomo życzliwym, obcym ludziom. Na zakupy sprzętu RTV warto kierować się do miejsc godnych zaufania i z kompetentną obsługą. Jest to ważne z uwagi na zapis ustawy o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej, który wyraźnie wskazuje, że nadajniki powinny umożliwić konsumentom odbiór wszystkich bezpłatnych programów naziemnej telewizji cyfrowej dostępnych na terenie kraju. W przypadku zakupu sprzętu, który nie spełnia wymagań, konsument jest zobligowany do podpisania oświadczenia, iż dokonany przez niego zakup był w pełni świadomy. Zapis ten nakłada na niestosującego się do przepisów sprzedawcę karę w wysokości do 50 tysięcy złotych.

Jaki sprzęt RTV się sprawdzi?

Świadomy konsument nie powinien należeć do osób, które wkrótce po dokonanym zakupie dowiadują się, że nowy nabytek nie należy do najbardziej udanych. Niestety nawet najnowocześniejszy model telewizora oparty na starszym rodzaju kodowania, nie sprawdzi się – komentuje zagadnienie Żelazny z OleOle.pl. Dostosowany do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej odbiornik powinien być wyposażony w odpowiedni tuner. Owszem, jeśli się uprzemy i naprawdę nie mamy ochoty na zakup nowego telewizora, a poza tym nie chcemy narażać się na większy wydatek, możemy wyposażyć telewizor z MPEG2 w urządzenie zewnętrzne. Przed zakupem należy zwrócić uwagę na fakt, aby dekoder pozwolił w pełni wykorzystać możliwości telewizora.

Jeśli konsument chce zatrzymać stary telewizor, pozostaje zakup zewnętrznego tunera, którego ceny rozpoczynają się już od około 110 złotych. Co ważne, i o co często pytają Klienci, odbiór telewizji cyfrowej nie wymaga również instalowania nowych anten. Jeżeli wcześniej oglądaliśmy telewizję bez zakłóceń, również i teraz nie będziemy mieli problemów. Plusem jest to, że znajdując się w pobliżu nadajnika, anteny nie muszą mieć ogromnych rozmiarów. Czasem wystarczy jedynie malutka antena wewnętrza. Chodzi o to, aby jakość sygnału była wystarczająca do prawidłowego odbioru – dodaje Tomasz Żelazny z OleOle.pl. Zmiany sygnału nadawania mogą nie zauważyć osoby, korzystające na co dzień z usług telewizji kablowej oraz satelitarnej, które nie powinny mieć problemów ze zmianą systemu emisji. Najwięcej problemów, mogą mieć natomiast Ci, którzy odbierają sygnał telewizji indywidulanie. 


Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

dotpr

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl