Drewno we wnętrzach – trendy aranżacyjne 2021
Początek roku to inspirujący czas, w którym projektanci i miłośnicy pięknych wnętrz mają mnóstwo pracy. Wypatrują nowych tendencji i dyskutują nad kolorem roku niedawno wybranym przez Instytut Pantone. Warte uwagi rozwiązania podsuwają również eksperci DLH.
Zwrot ku tradycji
W niespokojnych czasach szukamy oparcia w tym, co dobrze znane, sprawdzone i bliskie sercu. Dlatego urządzając mieszkania w tym roku jeszcze chętniej sięgniemy po przedmioty vintage, m.in. dekoracyjnie fornirowane meble z PRL-u, jakie część z nas pamięta z domów ukochanych dziadków, lub po prostu modele o klasycznym designie, jak choćby cieszący się niesłabnącą popularnością fotel uszak. Wiekowe szafy, komody czy krzesła doskonale przecież współgrają z nieśmiertelnym stylem skandynawskim, choć preferowane będą raczej te rustykalne niż pałacowe. We wnętrzach zaś, które odwołują się do elegancji spod znaku modern classic, korzystnie zaprezentują się meble będące przykładem szyku epok dawniejszych i nie tak znowu dawnych, od eklektyzmu i secesji, przez art déco, cenione dziś wzornictwo powojenne, aż po wchodzący w modę design lat 90. XX wieku. I choć wystrojem można i warto bawić się swobodnie, aby całość aranżacji zyskała szlachetny charakter, potrzeba odpowiedniej bazy. W tej roli niezmiennie od stuleci najlepiej sprawdza się drewniana podłoga. Tradycyjny walor ma m.in. tekowa deska podłogowa, której brąz daje poczucie solidności oraz podłogi dębowe np. model Rivaner – wyglądający niczym z wiejskiego siedliska – oraz White Pearl, kojarzący się z posadzką świeżo wyszorowaną i zapastowaną, jak w starym domu z tradycjami.
Urok jasnego drewna
Jasne odcienie drewna już przed dekadą przełamały monopol ciemnych mebli, podłóg i drzwi. Kojarzyły się wtedy jednak wyłącznie z bezpretensjonalnym, młodzieńczym stylem skandynawskim – odpowiednim raczej do pierwszego mieszkania niż do rodzinnego domu. Teraz jest inaczej. Przypomnieliśmy sobie, że jasny dąb, jesion czy buk może być niezwykle eleganckim tworzywem wszelkich realizacji w mieszkaniu czy domu. I to zarówno w wydaniu mini – heksagonalnym półek czy blatów stolików kawowych, ale i maxi. Znakomitym dowodem na to są cieszące się coraz większym powodzeniem dwa rodzaje podłogi parkietowej: Jodełka Honey o ciepłej, złocistej barwie miodu oraz Deco Line Vanilla, chłodniejsza, przypominająca odcieniem kawę z mlekiem. Obie można znaleźć w ofercie marki DLH, obie też reprezentują typ tzw. jodełki francuskiej, w której poszczególne klepki mają zakończenia ścięte pod kątem 45 stopni. Kształt szewronu nadaje im szyku rodem z paryskiej kamienicy, jednak za sprawą półpołysku zupełnie niezobowiązujący. To czyni je uniwersalną bazą dla realizacji w najróżniejszych stylach i konwencjach – nie tylko mniej lub bardziej klasycznej elegancji. To już najwyższy czas, by przejść na jasną stronę mocy!
Szarość w nowych zestawieniach
W tym roku mamy okazję spojrzeć świeżym okiem na szarości, które tylko z pozoru powiedziały już we wnętrzach wszystko. Nowy impuls daje nam m.in. nieoczekiwany werdykt Instytutu Pantone, który jako kolor roku 2021 wyjątkowo wskazał nie jeden odcień, jak dotąd, lecz parę – duet nasyconej żółcieni Illuminating z cementową szarością Ultimate Gray. Mocne żółte akcenty trudno nazwać propozycją dla każdego (choć w postaci dodatków łatwo je przemycić do mieszkania), ale już poszukiwanie świeżych, inspirujących kontekstów dla szarości – jak najbardziej! I tu doskonale sprawdzi się… drewno. W znacznej części polskich mieszkań od kilku lat dominują barwy chłodne: biele, szarości, grafity, czernie. Być może czas je ożywić, przełamać, a nawet skontrastować ciepłymi odcieniami. W tej roli sprawdzą się m.in. wchodzące na nowo w modę beże (cieplejsze, i intensywniejsze niż wcześniej, jakby podbarwione kawą lub karmelem), a także wszelkie odcienie drewna. Dziś, prócz mebli czy stolarki, powstają z niego najróżniejsze akcesoria, nawet pokrywki pojemników kuchennych, dzbanków, słojów z porcelany czy kryształu. A z rozwiązań nieco bardziej ugruntowanych – oczywiście drewniane blaty kuchenne, świetnie radzące sobie w tych wymagających warunkach.
Obłe i nieregularne kształty
Wzornictwo odbieramy wieloma zmysłami, nie tylko wzrokiem. Na drugim miejscu plasuje się bez wątpienia dotyk. Z tego powodu z regularnymi bryłami wszelkich elementów wyposażenia i wystroju domu odważnie konkurują te, o organicznych kształtach. Im łagodniejszy mają wyraz, tym przyjemniejsze tworzą wnętrze. Stąd m.in. popularność okrągłych stołów, które nie dzielą przestrzeni tak jak prostokątne, okazują się więc wprost wymarzone do wielofunkcyjnych stref dziennych współczesnych mieszkań. Z kolei trend wabi-sabi, sensacja w świecie designu sprzed paru lat, otworzył nas na urok niedoskonałości. W tym roku sięgamy po nią już świadomie i celowo, by powetować sobie sztywność białych kołnierzyków i społecznych gorsetów, w które chętnie ubiera nas cywilizacja. Ten kojący brak perfekcji funduje nam m.in. drewno sękate, a ostatnio także oflis – łagodnie, miękko, nieregularnie zaoblony brzeg blatów kuchennych z nowej oferty marki DLH.
Powrót do natury
Wszystkie omówione dotąd trendy wpisują się w niezwykle ważny makrotrend, ugruntowujący swoją pozycję już od kilku lat, a obecny także w tym roku. To oczywiście powrót do natury. Szybkie tempo życia sprawia, że kontakt z przyrodą – niezbędny człowiekowi do utrzymania dobrej kondycji psychofizycznej – okazuje się bardzo utrudniony. Szczególnie dotkliwie odczuliśmy to w czasie zeszłorocznego lockdownu. Tym chętniej wprowadzamy więc do mieszkań naturalne materiały w towarzystwie kojących oko paproci, egzotycznych bananowców i rozłożystych monster. Dość wymienić len, bawełnę i wełnę zamiast sztucznych tkanin. Surową w odbiorze ceramikę z gliny, grubej kamionki albo porcelany o celowo niedoskonałych formach. Bezpretensjonalne wyroby ze szkła oraz z metalu. I oczywiście drewniane meble, blaty, podłogi. Same w sobie są ekologiczne. Po zużyciu nie rodzą problemów związanych z gospodarowaniem odpadami. Przede wszystkim jednak służą przez lata, dekady, stulecia. Jak każdy surowiec naturalny, drewno starzeje się szlachetnie. Właśnie dzięki temu prezentuje się dobrze mimo upływu lat. A im bardziej naturalne w odbiorze, tym lepiej. Emanuje wtedy niezwykłym ciepłem. Aż chce się do niego wyciągnąć rękę, chce się po nim stąpać gołą stopą. W nowym roku to odczucie natury, jak najbardziej bezpośrednie, dlatego warto sobie zapewnić we własnym mieszkaniu.
Nadesłał:
ola@hshpr.pl
|