2012-09-22
To wystawa prac białostockich grafików, którzy w kreatywny sposób wykorzystują oprogramowanie i sprzęt komputerowy, by rozwijać swoje pasje. W efekcie powstały prace magiczne – fantastyczne, ale i pełne realizmu; grafiki artystyczne i użytkowe. Taka jest „Białostocka grafika 3D/2D”.
Prace można już podziwiać przy ul. Fabrycznej, gdzie wczoraj swoje podwoje po raz ósmy otworzyła Galeria na Płocie, zorganizowana przez Zespół Szkół Społecznych STO. Niewielka uliczka przed szkołą jak co roku ożyła tłumem ludzi - przede wszystkim młodzieży, ale też pasjonatów grafiki , koneserów sztuki i zwykłych przechodniów, zaintrygowanych artystycznym zamieszaniem. Napis na banerze wyjaśnia: „Niniejsze prace powstały w całości przy pomocy komputera, zaawansowanego technicznie urządzenia elektronicznego, będącego nieodłącznym narzędziem współczesnego człowieka. Wynalazek ten, bez wątpienia zawdzięczamy odkryciom współczesnej nauki. Czy zdajemy sobie jednak sprawę ze wszystkich możliwości wykorzystania komputera? Jedną z nich jest sztuka”.
- Przedstawiamy prace wykonane w różnych technikach, zaczynając od digital painting’u, poprzez technologie produkcji 3D, kończąc na grafice użytkowej. Każda z nich jest wspaniałą okazją do sprawdzenia swoich umiejętności oraz doskonalenia warsztatu. Przede wszystkim jednak, jest świetną, rozwijającą zabawą – podkreślają autorzy prac.
To białostoccy graficy młodego pokolenia , którzy świetnie radzą sobie w profesjonalnym świecie grafiki: : Marcin Panasiuk, Piotr Jabłoński i artyści ze studia produkcyjnego Dabarti, które powstało z inicjatywy Tomasza Wyszołmirskiego.
- Postanowiliśmy zmienić tym razem konwencję i pokazać białostoczanom prace utalentowanych młodych ludzi, którzy współpracują z firmami graficznymi w Polsce i na świecie. Jednak na miejsce zamieszkania wybrali Białystok. Warto chwalić się takimi ludźmi - mówi Ewa Drozdowska, dyrektorka szkoły przy ul. Fabrycznej.
Ale wystawa to nie wszystko – pod niektórymi pracami pojawiły się intrygujące podpisy - miniaturki opowiadań, opisujące obraz. Ich autorką jest 14-letnia Marta Makuszewska, młoda pisarka. Jej podpisy mają być inspiracją dla innych młodych ludzi, którzy chcą sprawdzić się literacko w towarzyszącym wystawie konkursie - „Słowa wyjęte z obrazu”.
- To projekt skierowany do uczniów szkół gimnazjalnych i liceów, którzy pragną stworzyć krótkie teksty prozatorskie zainspirowane grafikami tegorocznej wystawy – mówi Ewa Drozdowska .
Zainteresowani konkursem mogli „na gorąco” poćwiczyć i pokazać swoje pisarskie próby podczas warsztatów profesjonalnego literata. Poprowadziła je pisarka i nauczycielka – Krystyna Bezubik, która podpowiadała młodym ludziom, jak pisać opowiadania do ilustracji i oceniała ich literackie próby.
Nagrodzone teksty zostaną opublikowane w książce pokonkursowej i na stronie internetowej szkoły.
W dwóch innych salach autorzy grafik prezentowali na ekranie kuchnię pracy grafika komputerowego, gdzie każdy zainteresowany grafiką mógł popatrzeć, jak to się robi i uzyskać profesjonalne porady.
Organizatorzy mają nadzieję, że to pierwsze spotkanie będzie tak owocne, iż rozwinie się w cykl spotkań otwartych dla wszystkich młodych pasjonatów tej sztuki.
A jak szkoła dociera do artystów, których prace pokazuje w swojej galerii?
- Kolejne edycje Galerii na płocie generują spotkania z ciekawymi ludźmi i tak pojawiają się informacje co warto pokazać - mówi Ewa Drozdowska . - Ale nie ukrywam, że dobrym duchem wystawy i siłą sprawczą jest pan Jarosław Skubich, czyli znany wielu Kuba. To on skontaktował szkołę z autorami prac graficznych, z panią Bezubik i Martą i on dba o każdy szczegół wystawy. Bez niego galeria nie byłaby tym czym jest.
Informacja o autorach:
Marcin Panasiuk - student piątego roku Wydziału Architektury i Urbanistyki w Białymstoku. Rysownik i ilustrator, działający przy projektach związanych z produkcją gier komputerowych (np. Artists Entertainment), wizualizacjami (Platige Image) i grafiką użytkową. Pracuje jako freelancer, tworząc koncepcje i ilustracje w technice digital painting. Rysunku uczył się m.in. w Kuba Studio.
Piotr Jabłoński - absolwent wydziału Architektury i Urbanistyki w Białymstoku.Współpracował m.in z Platige Image, Evermotion, Ixor3d, Faust Post Production House, Applibot inc, NgMoco. Obecnie pracuje jako freelancer przy projektach filmowych, reklamach telewizyjnych oraz grach komputerowych. Rysunku uczył się m.in. w Kuba Studio.
Studio Dabarti:
Tomasz Wyszołmirski – założyciel białostockiego studia produkcyjnego Dabarti, generalista 3D, twórca animacji, fanatyk nowych technologii. Doświadczenie zdobywał w kraju i za granicą, gdzie współtworzył m.in. serię animowanych bajek dla dzieci „Noddy”, pracował też przy wielu projektach reklam TV. Zajmuje się grafiką od 8 lat.
Monika Olizarowicz – absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Początkowo tworzyła grafikę hobbystycznie. Dołączyła do Dabarti w 2011r.
Kacper Citko - student Wydziału Architektury i Urbanistyki PB, artysta 3D, pasjonat fotografii. Dołączył do Dabarti w 2012 r., rysunku uczył się w Kuba Studio.
Marta Makuszewska - autorka propozycji podpisów pod pracami. Dziewczynka, która pisze. W międzyczasie chodzi do III klasy gimnazjum (Publiczne Gimnazjum nr 20), rysuje, jeździ konno i czyta. Wielbicielka długouchych przybłęd mało podobnych do szlachetnie urodzonych elfów Tolkiena. Miłośniczka szeroko pojmowanej fantastyki oraz groteski, grafomanka, egoistka i ta-która-zawsze-wszystko-wie. Jej literackim opiekunem jest Krystyna Bezubik - doktor literaturoznawstwa, związana z Instytutem Badań Naukowych PAN w Warszawie, pisarka, nauczycielka. Autorka programu kreatywnego pisania "Piszę, bo chcę i umiem" ( www.PiszeBoChce.pl . Pomaga osobom piszącym w realizacji swoich marzeń, uwalnianiu tekstów z szuflad. Prowadzi szkolenia dla osób zaczynających pisać. Wspiera ich w szukaniu inspiracji, pokonywaniu blokad twórczych, nauce warsztatu pisarskiego i wydawniczego.
Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.