Kwiaty - Historia narodzin


Kwiaty - Historia narodzin
2012-03-11
Dziś otaczają nas z najróżniejszych zakątków ziemi, ich zapach dolatuje do nas wraz z najmniejszym podmuchem wiatru. Ale czy były na tej planecie od zawsze? Posłuchajcie...

Na początku nie było nawet kanionów, jedynie wzdłuz horyzontu rozciągała się pusta Preria. Pewnego dnia Pan wszelkich Prerii rozejrzał się po tych bezkresnych przestrzeniach: „Prerio, a gdzież są twoje kwiaty?”

A ta odparła: „Panie mój, ja nie mam przecież nasion.”

Wtedy Pan Prerii zakrzynął na ptaki, a te rozniosły nasiona każdego rodzaju kwiatów i rozsypały je wzdłuż i wszerz. Wkrótce Preria zakwitła krokusami i różami, żółtymi słonecznikami i dzikimi liliami. Wszystkie one pięknie rozświetlały krajobraz przez całe lato.

Wtedy Pan spojrzał i poczuł zadowolenie – ale nie znalazł kwiatów, które kochał jeszcze bardziej, więc rzekł do Prerii: „A gdzie są powojniki i orlik, słodkie fiołki i wszelkie paprocie, i kwitnące krzewy?”

I znowu Preria odparła: „Panie mój, ja nie mam przecież nasion.”

I Ten znów przemówił do ptaków, a one ponownie rozsypały wszystkie nasiona wzdłuż i wszerz.

Ale kiedy Pan Prerii spojrzał jak zakwitają, znowu poczuł brak „Prerio! Gdzież są moje najsłodsze kwiaty?”

A ta zawyła donośnie z wiatrem: „Och Panie, nie mogę przecież trzymać mych kwiatów wystawionych na te okrutne wichury, słońce także zbyt mocno pali, więc te urocze rośliny usychają zanim zakwitną.”

Wtedy Mistrz przemówił do Pioruna i jednym szybkim uderzeniem Piorun rozszczepił prerię na części. A ta kołysała się i jęczała przez wiele dni. W końcu niewielki strumyk łagodząc jej ból wlał swe wody przez szczelinę. Potem poprowadził je w głąb ostrych skał i w dół głębokich, czarnych otchłani. I na zakrzyknięcie Pana jeszcze raz ptaki rozprowadziły nasiona i rozsypały je w kanionie.

A po długim czasie szorstkie skały obrosły miękkim mchemi i bluszczem, a we wszystkich zakątkach zawisły powojniki i orliki, wysokie drzewa wystawiły głowy do słońca. W dolinach skupiły się niskie cedry, a wszędzie pojawiły się fiołki. Zawilce i długowłose algi porosły dno kanionu i rozkwitły. Wtedy nad nimi stanął Pan i zamyślił się głęboko. Potem odetchnął z ulga, gdy zobaczył, iż wśród tej pięknej przyrody pełnej kwiecia i jego ukochanych fiołków powstało miejsce do odpoczynku, spokoju i radości.


Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

Poczta Kwiatowa

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl