Na granicy wdzięczności


Na granicy wdzięczności
2012-07-27
Podarunki bardzo często wahają się na granicy łapówki i zwykłego wyrażenia wdzięczności. Szczególnie jeżeli obdarowujemy takie osoby jak lekarz czy profesor. Niestety jeszcze kilkanaście lat temu łapówkarstwo w naszym kraju było na porządku dziennym.

Wręcz nie wypadało nie zostawić nawet symbolicznej kwoty za wypisanie recepty czy skierowanie na badania. Dziś na szczęście problem ten jest znacznie mniejszy, ale nie można powiedzieć, by nie było go w ogóle. Korzyści majątkowe - szczególnie te duże są bardzo kuszące dla wszystkich tych osób, które są w jakiś sposób wpływowe.

Właśnie ta nasza niechlubna tradycja i przyzwyczajenia z przeszłości, powodują, że często sami jesteśmy sobie winni dając w tak zwaną „łapę". Prawo jest jednak dość restrykcyjne - zarówno wobec tych, którzy biorą, jak i tych którzy dają. Sama propozycja łapówki - szczególnie względem funkcjonariuszy państwowych, może skończyć się bardzo niedobrze - a konsekwencje finansowe i prawne będą dużo większe. I choć nadal praktykuje się takie zachowania, coraz częściej zaczynamy z nich rezygnować mając świadomość konsekwencji. Widać jednak inna tendencję - chętnie dajemy za to drobne upominki. Czekolady, kawy i alkohole to nasze najczęstsze wyrazy wdzięczności.

Inaczej natomiast sprawa wygląda w przypadku wielkich firm, które chcąc przekonać sklepy (zarówno te sieciowe jak i dyskonty) do tego, by sprzedawały produkt właśnie ich firmy. W tym celu rozdawane są tak zwane gratisy. Począwszy od długopisów i notesów po torby bawełniane, koszulki z nadrukiem czy parasole reklamowe. O ile takie upominki mieszczą się w granicach zdrowego rozsądku - tym bardziej, że są to gadżety typowo reklamowe, to zdarzają się i droższe prezenty. Szczególnie w branży farmaceutycznej i medycznej. Wakacje na egzotycznej wyspie pod przykrywką konferencji naukowej nie należą niestety do rzadkości. Im większa jednak „darowizna" tym trudniej ją jednak ukryć. Ale dziwnym trafem zawsze dzieje się tak, że na światło dzienne wychodzą raczej niewinne i niewielkie winy zwykłych ludzi...


Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

JoannaK

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl