Praca dorywcza
Dzisiejsza młodzież w coraz większym stopniu dąży do usamodzielnienia. Zmusza ją do tego czasami sytuacja rodzinna, czasami potrzeba zarabiania na siebie, a kiedy indziej myśl o tym, aby jak najszybciej zdobyć doświadczenie zawodowe.
Praca dorywcza to coraz bardziej popularna fraza wśród ogłoszeń zawodowych.
Jedni rodzice są dumni z chęci usamodzielnienia się swoich dzieci, inni żałując ich wysiłku nie motywują, a zdarza się, że niektórzy rodzice wykorzystują swoje dzieci do pracy, aby w jak najmniejszym stopniu łożyć na ich utrzymanie. A forma pracy dorywczej jest różna. Można roznosić ulotki, rozwieszać plakaty reklamowe, robić akcje promocyjne, układać towar na półkach w hipermarketach, czy nawet roznosić gazety po mieście. To tylko kilka form, a czy opłacalnych?
Pytana o to młodzież odpowiada czasem, że pracowała dorywczo, ale zabierało im to dużo pracy, a przynosiło małe korzyści finansowe. No tak, ale nie robiąc nic nie zyskują doświadczenia i nie zarabiają, dlatego chętnie podejmują się nawet najmniejszych zleceń. Panuje powszechne przekonanie, że dla współczesnych młodych ludzi pieniądze są najważniejsze, że ich nie szanują i wydają bezmyślnie. Czy faktycznie dotyczy to wszystkich?
Otóż młodzież dzisiaj zarabiając przykładowo 100 zł tygodniowo za roznoszenie ulotek czy gazet uważa to za super pieniądze, bo przecież „takiej kasy” nie dostają co tydzień od rodziców. Co więcej bardzo szanują zarobione przez siebie pieniądze i często zastanawiają się długo nad ich wydawaniem. Oczywiście, w większości przeznaczane są one na indywidualne potrzeby, przyjemności, ale w końcu coś im się należy od życia. Dlatego rozwieszać plakaty reklamowe czy roznosić ulotki, to żaden wstyd, ważne, że przynosi zysk.
Czy to dobrze, że młodzież tak szybko dąży do usamodzielnienia? Tego nie wiemy, ale jesteśmy pewni, że nie tracą cennego czasu.
Nadesłał:
l.nowak1815
|