Sponsoring


2012-10-31
Kolejne moje zadanie jest związane ze sponsorowaniem. Kiedy tak więc rozmyślałem, o pewnej rozmowie sobie przypomniałem. Przed oczami moimi stanęła sąsiadka Janiakowa, która w tej dziedzinie wtrąciła swoje dwa słowa.
Otóż jej skojarzenia przekroczyły moje wszelkie wyobrażenia. Powiedziała, że jej Jadzia w Internecie dowiedziała się, jak działa sponsoring w tym mniej legalnym świecie. Ja oczywiście jako człowiek zasadniczy i obowiązkowy, wykluczyłem jakieś tam obmowy. Zabrałem się do pracy rzetelnie i z rozmachem, ponieważ rozumiałem dobrze swoje powołanie zgodne z przydzielonym zadaniem. Zanotowałem więc, że wiele firm w ramach omawianego przeze mnie sponsoringu, organizuje akcje dobroczynne, czy też finansuje niektóre ważne cele społeczne. Inna postać takiego działania, to jest korzystanie ze sponsorowania. Jest sobie więc jakaś firma, której się wiedzie nie najlepiej, wtedy więc korzysta z usług sponsora. Poprawia dzięki temu swoje finanse, a czasem i postrzeganie przez konsumenta. Mamy więc do czynienia z następnym elementem odgrywającym sporą role w ogromnym dziele, jakim jest budowanie wizerunku firmy. Bywa i tak w tej mierze, że napotkany sponsor, może podratować niejednego niedoświadczonego biznesmena. Słyszałem ostatnio, że ten Kowalski Jan, który się tak chwalił sukcesem finansowym, musiał szukać sponsora, a co najdziwniejsze to go jakoś znalazł. Ten to ma zawsze szczęście, już myślałem, że ręka sprawiedliwości ukróci jego samowolę i skaże go za tą swawolę, a tu patrzcie Państwo…

Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

Joseph

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl