Szokujące funkcje reklamy


2012-10-24
Jadąc tramwajem, autobusem czy samochodem zazwyczaj jesteśmy pozbawieni możliwości decydowania o tym co chcemy zobaczyć. Obrazy narzucają się nam, są natrętne, często się powtarzają i przypominają o tym, że skądś już je znamy.

Takimi obrazami są najczęściej wszechogarniające reklamy.

Ostatnimi czasy reklama zmienia jakby swoją funkcję. Już nie tylko zachęca do kupna jakiegoś produktu czy wybrania danej usługi, ale często szokuje. Z drugiej strony zmieniają się też preferencje odbiorców reklamy, ponieważ czy zachęci nas banner z napisem: kancelaria prawna Poznań, pod którym to napisem umieszczane są dane kontaktowe i adresowe tej właśnie kancelarii – oczywiście, że mało kto zwróci na to uwagę.

Takich reklam też oczywiście jest sporo, mamy do czynienia z reklamami informującymi, zachęcającymi, ale również coraz częściej szokującymi. Bo jak nazwiemy reklamę, w ramach której po mieście jeździ samochód, z którego boków wystają sztuczne kończyny ludzkie, pokryte imitacją krwi? Jest to szokujące i brutalne, ale właśnie na to zwróci uwagę największa rzesza ludzi. Dodatkowo po napisach na wspomnianym wyżej samochodzie dowiadujemy się, że jest zapowiedź kolejnego horroru czy serialu o wampirach.

A zatem baner reklamowy z komunikatem kancelaria prawna Poznań, może być umieszczona w najbardziej centralnym punkcie naszego wzroku, a i tak nie zwrócimy na nią uwagi, bo właściwie można powiedzieć, że teksty, frazy nie przyciągają już tak bardzo naszego wzroku jak na przykład elementy audio – wizualne.

Nie możemy wpływać na to co otacza nas wokół podczas podróży na przykład do pracy, ale nasza percepcja jest inteligentna i jest w stanie odróżnić rzeczy, które zapamiętamy, a które umkną nam bez zastanowienia. A zatem dzisiejsza reklama powinna być szczególna, dostosowana do potrzeb percepcyjnych konkretnego odbiorcy.


Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

l.nowak1815

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl