Wideo efektywnym narzędziem kampanii wirusowej


2012-02-05
W dobie Internetu i nowych technologii, dających niemal nieograniczone możliwości kreatywne i komunikacyjne, sposobów na dotarcie do ściśle określonych grup odbiorców jest mnóstwo.

Dzięki zaawansowanym narzędziom, takim jak wideo, jesteśmy w stanie nie tylko tworzyć pozytywny wizerunek naszej firmy, czy marki, lecz także dostarczyć użytkownikom tego, czego szukają w Internecie najczęściej, czyli rozrywki.

Marketing wirusowy jako proces

Marketing wirusowy (ang. „viral marketing”) jest rodzajem marketingu internetowego, który działa na takiej samej zasadzie jak wirus. Głównym celem jest skonstruowanie oraz publikacja atrakcyjnej i intrygującej informacji, która rozpowszechni się samoistnie z woli osób, które się nią zainteresowały. Całość odbywa się bez jakichkolwiek nakładów reklamowych z naszej strony.

Działanie wirusowe można przedstawić jako proces, na który składają się cztery stadia. Pierwszym z nich jest „zarażenie” i ma miejsce wówczas, gdy użytkownik otrzymuje informacje z wiarygodnego źródła, jakim są na przykład jego znajomi. Kolejną fazą jest „rozwój wirusa” – to właśnie wtedy informacja trafia do odbiorcy, jednak, by została przez niego pozytywnie oceniona musi wywoływać emocje. Następny poziom to „roznoszenie”, czyli rozpowszechnianie otrzymanej informacji do innych odbiorców. Ostatnim etapem jest natomiast „zarażenie wirusem”, przez co należy rozumieć odczytanie wiadomości przez innego użytkownika i zainfekowanie nią. Dalej proces rozpoczyna się od początku.

Twórcza promocja dzięki wideo

Narzędzi używanych w marketingu wirusowym jest wiele, jednak najpopularniejszym i najefektywniejszym z perspektywy biznesowej jest wideo. To właśnie ta forma przekazu angażuje najwięcej zmysłów, dzięki czemu bardziej wpływa na zaangażowanie odbiorcy. Można powiedzieć, że prowadzenie takich działań przynosi obopólne korzyści – użytkownikowi zapewnia dobrą zabawę, a firmie – darmową promocję.


Przykładów zastosowania tego rodzaju promocji jest wiele także w naszym rodzimym kraju, choć nie wszystkie odniosły zamierzony skutek. Jednym z najbardziej popularnych virali minionego roku była
„nieemitowana reklama Tesco”, przedstawiająca postać Henia natchnionego kazaniem kontrowersyjnego księdza Natanka. Wirus w ciągu zaledwie kilku dni zanotował ponad milion odsłon, osiągnął wielki sukces w social mediach. Można powiedzieć, że słynne słowa „wiedz, że coś się dzieje” były wypowiadane przez wszystkich, w każdym zakątku Internetu.

Należy jednak pamiętać, że nie każdy trafiony do Internetu viral ma szansę na powodzenie. To co w naszym mniemaniu jest “fajne” niekoniecznie musi być takie dla użytkowników Internetu. Przykładem nieudanej kampanii wirusowej był filmik przestawiający Adama Małysza, parkującego Skodę. Internauci od razu wiedzieli, że coś z tym filmem jest nie tak, przede wszystkim można było to poznać po sztucznych dialogach oraz nie do końca dopracowanym materiale – po dokładnym przyjrzeniu się widać zmontowane klatki. Ten przykład powinien stać się przestrogą jak postępować nie należy, bo nie tylko stanie się on dla nas antyreklamą, a także może skutkować w przyszłości brakiem zaufania do marki.

Jak stworzyć skutecznego virala

Przygotowując się do stworzenia materiału wirusowego, warto wcześniej opracować strategię swoich działań oraz dokładnie sprecyzować, jakie cele chcemy osiągnąć. Nie należy zapominać, że internauci stanowią ogromną grupę indywidualności, którą jednak można przydzielić do odpowiednich segmentów rynkowych. Pamiętajmy więc, by scenariusz virala był odpowiedni do danej grupy docelowej oraz spójny z innymi elementami przekazu marki.

Nikomu nie trzeba mówić, że pomysł jest najważniejszy. Dobry viral powinien przedstawiać jakąś zabawną, intrygującą sytuację, czy ideę, która wywołuje emocje, jest kontrowersyjna, przyciąga uwagę internautów. Musi prezentować historię, lecz nie może być ona za długa – jeżeli trwa więcej niż 2 minuty, warto podzielić ją na kilka części, tworzące całość. Ważne jest także, żeby film nie był na pierwszy rzut oka zdominowany przez markę, czy widoczne produkty – trzeba umiejętnie pomyśleć, w jakich miejscach można je do filmu przemycić.

Marketing wirusowy może stać się także elementem kampanii teaserowej, w której nie od razu wiadomo skąd ten pomysł jest i o co w tym wszystkim chodzi. Składa się ona zazwyczaj z dwóch odsłon – pierwsza ma na celu zaciekawić użytkownika swoją nie codziennością, w drugiej natomiast podawany jest komunikat właściwy. Po stworzeniu materiału należy umieścić go w strategicznych miejscach w Internecie i pokazać światu. Aby zwiększyć moc oddziaływania filmu, należy inicjować i stymulować dyskusje na jego temat.

Promocja virali w sieci

Najpopularniejszymi miejscami, w których można prowadzić kampanię wirusową są blogi, serwisy społecznościowe, listy dyskusyjne, serwisy wideo, czy komunikatory. Do najatrakcyjniejszych należą: Youtube, Google Video, Wykop, Kciuk oraz Wrzuta. Po dodaniu materiału w te miejsca, należy następnie zająć się jego dystrybucją na portalach społecznościowych, zaczynając od dodania linka z filmikiem na naszym własnym profilu. Należy jednak pamiętać, by nie był to profil firmowy, tylko prywatny, by nie wzbudzać “podejrzeń” o komercyjne pochodzenie materiału. Dodany przez nas filmik widzą wszyscy nasi znajomi, jeżeli któryś z nich się nim zainteresuje, doda go także do swojego profilu, następnie filmik widoczny jest dla wszystkich znajomych naszego znajomego – o filmie dowiadują się kolejne osoby itd. Jeżeli film zostanie uznany za godny polecenia, kolejne osoby także podejmą pożądane przez nas działanie, to dalej tworzy się łańcuch reakcji, rozszerzanych na następne grona znajomych – wirus rozprzestrzenia się.

Choć marketing wirusowy nie jest jeszcze tak bardzo popularny w naszym kraju, jak na zachodzie, to jednak coraz więcej firm decyduje się na podejmowanie tego rodzaju promocji – i to z coraz lepszym skutkiem. Głównymi determinantami, które sprawiają, że ten rodzaj marketingu zyskuje na popularności są relatywnie niskie koszty produkcji i możliwość uzyskania wysokiego zwrotu z inwestycji, a także uzyskania lepszych efektów promocyjnych niż w przypadku tradycyjnych metod.


Więcej informacji o zaletach wykorzystania wideo w marketingu wirusowym znajdziesz w artykule: Wideo doskonałym narzędziem tworzenia virali, na blogu firmowym Livingmedia, poświęconemu webcastingowi, streamingowi wideo i nowoczesnej komunikacji.

Livingmedia jest dostawcą nowoczesnych narzędzi wideo dla biznesu.
 


Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

livingmedia

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl