Czy rynek wideorejestratorów czeka kryzys?


2020-09-30
Rok 2019 z pewnością można nazwać rokiem wzrostu dla producentów wideorejestratorów.

Według analiz w 2019 roku sprzedano ponad 272 tysiące urządzeń tego typu, a niemal każdy z ostatnich kwartałów posiadał niewielkie, ale stabilne poziomy wzrostów. Czy branża elektroniki samochodowej w obliczu zmiany upodobań konsumenckich spowodowanych epidemią COVID-19 może liczyć na utrzymanie wzrostu sprzedaży? Czy jednak musi się przygotować na spadek popytu na swoje produkty? Na te pytania próbują odpowiedzieć przedstawiciela marki Mio - największego producenta tego typu urządzeń w Europie.

 

Mariusz Manowski- CEE Country Director Mitac Europe

 

Wideorejestratory to bardzo specyficzny segment rynku elektroniki konsumenckiej. Okres lock downu był również wyzwaniem dla naszej branży. Tezę tą potwierdzają pierwsze analizy sprzedaży wideorejestratorów w Polsce w okresie zamrożenia gospodarki (kwiecień 2020-czerwiec 2020) kiedy to Polacy kupili około 15% mniej wideorejstratorów niż w analogicznym kwartale roku poprzedniego. Branża odnotowała spadek obrotów na poziomie ok 17%. Już mogę stwierdzić, że wszystko wskazuje na to, że spadek sprzedaży był chwilowy i w 3cim  kwartale rynek kamer samochodowych odnotuje wzrosty sprzedaży zarówno w ujęciu wartościowym jak i ilościowym. Ma na to wpływ kilka czynników. Pierwszy to fakt, że w Polsce rośnie świadomość użyteczności kamer samochodowych. Czynnikiem, który również ma wpływ na zakup tego typu produktów jest decyzja o zmianie auta. Jak podaje Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców w lipcu Polacy zarejestrowali o 17% więcej aut niż w czerwcu, co może być sygnałem, że wraz z powolnie wracającym popytem na auta wzrośnie popyt na akcesoria do nich. Wraz z rosnąca świadomością produktową kierowców wyraźnie widać, że po odmrożeniu gospodarki konsumenci wnikliwiej sprawdzają oferty produktowe i w 3 kwartale coraz częściej decydują się na zakup produktów droższych, ale jednocześnie bardziej zaawanasowanych technologicznie, co cieszy nas gdyż produkty Mio to high end wśród pozostałych brandów. Jestem przekonany, że za sprawą rosnącej świadomości konsumenckiej firmy gwarantujące odpowiednią relację między ceną a jakością produktu nie odczują obniżonego popytu na swoje marki. Problem za to mogą mieć te firmy, które w swoim modelu działalności zamiast na jakość postawiły tylko na niską cenę, wielu z nich nie ma już na rynku.

 

 

Łukasz Tetkowski - CEE Country Marketing Manager Mitac Europe.

 

 

Aktualną sytuację na rynku wideorejestratorów można śmiało porównać od maratonu, w którym na starcie wszyscy mieli równe szanse, lecz po kilkunastu kilometrach wyłonił się lider i grupa, która próbuje go dogonić zostawiając resztę biegaczy w tyle. Mio to kilkanaście lat tradycji oraz doświadczenia i zrozumienia dla zmieniającego się rynku elektroniki dedykowanej motoryzacji. Cena przestała, być głównym czynnikiem przy wyborze modelu kamery samochodowej. Z naszych obserwacji wynika, że Polacy decydując się na zakup urządzeń  szczególną uwagę zwracają na jakość nagrań nocnych, optykę, moduł GPS, tryb parkingowy, bezprzewodową komunikację z innymi urządzeniami. Coraz większy wpływ na zakup urządzenia ma również opcja podłączenia kamery tylnej, która daje nam pełne zabezpieczenie pojazdu. Są to cechy, których zazwyczaj nie są w stanie zapewnić ,,b-brandowi” producenci, przez co ich udział w rynku zaczyna topnieć. Bardzo istotnym elementem stabilnego rozwoju jest ciągłe poszerzanie oferty kamer oraz dywersyfikacja portfolio produktowego  o nowe segmenty takie jak kamera dedykowana motocyklistom oraz  urządzenia do nawigacji rowerowej. 

 


Redakcja Archnews informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja Archnews nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

Krzysztof Kiszewski

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl