Matematyka da się polubić i zrozumieć, bo otacza nas na co dzień!
Matematyka kojarzy się głównie z obowiązkowym przedmiotem w szkole, który już od najmłodszych lat spędza sen z powiek niejednego ucznia.
Skomplikowane działania, mnóstwo zadań domowych i trudne sprawdziany powodują, że na słowo matematyka sporo osób dostaje „gęsiej skórki”. Dlaczego ten przedmiot kojarzy się z tak wieloma obawami, czy matematykę da się „oswoić” i zrozumieć?
W zasadzie wszystko to co nas otacza ma kształt, da się policzyć i zmierzyć. Co ciekawe, praktycznie w każdej dziedzinie życia wykorzystujemy różne działania matematyczne. Niektóre z nich są bardzo proste, takie jak dodawanie np. licząc bramki w czasie meczu. Wydaje się, że nauka matematyki byłaby o tyle łatwiejsza, gdyby na początku danej partii materiału uczeń dowiedział się, kiedy ta wiedza będzie dla niego przydatna w przyszłości.
Jak podkreśla Robert Berger twórca unikalnej metody nauczania matematyki, pomysłodawca platformy Itakzdasz,.pl, który od zawsze lubił królową nauk i już w liceum pomagał kolegom, gdy mieli kłopoty z rozumieniem materiału. - Matematyka otacza nas na co dzień, jej dostrzeżenie może być dla nas fantastyczną przygodą, wystarczy się tylko na nią otworzyć i zauważyć. Już z zagadnień, które poznajemy na etapie szkoły średniej, a wcześniej w szkole podstawowej, ma praktyczne przełożenie. Jest obecna w finansach, jeżeli chodzi o procenty, zarobki, kredyty. W kuchni - proporcje w napojach, w kawie, w drinkach, w barmaństwie, o czym też mam parę filmików na swoim kanale na Youtubie. W grach - matematyczne postrzeganie pomaga w myśleniu strategicznym, w logicznym podejmowaniu decyzji. Matematyka jest także obecna w sporcie, tańcu, sztuce, architekturze, a nawet we śnie. Jak się okazuje dzięki matematyce można inaczej postrzegać świat, zobaczyć geometrię w otaczających nas przedmiotach, jej poznawanie może być naprawdę fascynujące.
Dlaczego zatem, uczniowie obawiają się matematyki? Negatywne wspomnienia związane z nauką matematyki są najczęściej spowodowane brakiem zrozumienia danej partii materiału, w wyniku czego powstają zaległości, które mogą powodować kolejne problemy w nauce. Innym problemem, jaki może dotykać uczniów są różne predyspozycje i szybkość nauki. W jednej klasie mogą znajdować się zarówno wybitni uczniowie, jak i przeciętni, dlatego nauka matematyki może być przez to utrudniona. Jak podkreśla Robert Berger - Trzeba brać pod uwagę także stres, niepewność, brak wiary w siebie ucznia. Często jest to też kwestia nauczyciela, który w nieodpowiedni sposób tłumaczy materiał, a jak uczeń nie zrozumie, to przez ten brak pewności siebie boi się dopytać, doprecyzować i powoduje to zaległości. Nierzadko nauczyciel przedmiotowy zamiast wspierać, utwierdza w przekonaniu, że zdana matura będzie cudem. Z takim nastawieniem maturzyści podchodzą do poprawki, co oznacza że w pewien sposób uwierzyli i nie starali się zdać za pierwszym podejściem. Uważam, że wiara w ucznia i ich motywowanie jest jednym z najistotniejszych czynników sukcesu. Bardzo często kursant przychodzi zdemotywowany przez nauczyciela. Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem jedynie zastępstwem i biorę za to odpowiedzialność. Gdy uda mi się nawiązać pozytywne relacje, uczeń chętnie wykonuje pracę. Ma w sobie tę pokorę i stara się nadrobić materiał.
Jak się okazuje, podstawowym czynnikiem, który wpływa na efektywność przyswojenia wiedzy z matematyki jest „przełamanie” tzw. blokady psychicznej. Uczniowie zazwyczaj mają negatywne wspomnienia z nauki matematyki w latach wczesnoszkolnych. Takie jak m.in. niezrozumienie materiału i brak wsparcia w jego skutecznym nauczeniu. To powoduje, że bardzo często nie wierzą w siebie. Towarzyszy im niepewność w przyswajaniu dalszego materiału. Często nie wiedzą też, na jakim etapie dane zadanie można już zakończyć. Bez wątpienia umiejętne wsparcie ucznia, a także uświadomienie mu, że królowa nauk może mu się przydać w życiu codziennym są kluczem do jej efektywnego nauczenia.
Nadesłał:
Aneta Koszyczek
|