Mniej dopłat do kredytów mieszkaniowych
Osoby chcące skorzystać z dopłat do kredytu będą miały teraz większe trudności ze znalezieniem lokalu w odpowiedniej cenie w niektórych miastach. Od kwietnia zmieniły się limity cen w programie Rodzina na swoim
Z początkiem drugiego kwartału zmieniły się limity cen nieruchomości, na których zakup można zaciągnąć kredyt w ramach programu Rodzina na swoim. W większości miast i województw zmiany są symboliczne, ale znacząco spadły limity na dwóch głównych rynkach deweloperskich w Polsce, w Warszawie i Krakowie.
Poszczególni wojewodowie co pół roku publikują tzw. wskaźniki przeliczeniowe kosztu odtworzenia 1 mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych. Na tej podstawie cyklicznie aktualizowany jest limit cen dla danego miasta i województwa w programie Rodzina na swoim.
Pożegnanie z programem w Warszawie i Krakowie
Od kwietnia br. w Warszawie limit ceny dla nowych mieszkań spadł o ponad 530 zł/mkw. i o ponad 420 zł/mkw. dla rynku wtórnego. W Krakowie próg obniżył się prawie o 200 zł/mkw. na rynku pierwotnym i o ponad 150 zł/mkw. dla używanych mieszkań.
Żeby dostać dopłatę w Warszawie cena mieszkania kupowanego od dewelopera może teraz wynieść maksymalnie 5,9 zł/mkw. Stawki na stołecznym rynku pierwotnym są zaś znacznie wyższe. Średnia cena ofertowa nowego mieszkania wynosi około 8 tys. zł za mkw., a transakcyjna to ok. 7,7 zł/mkw.
W mieście Kraka obniżka limitów wyniosła 4,2 proc. i w jeszcze większym stopniu utrudniła korzystanie z preferencyjnych kredytów mieszkaniowych, do których dopłaca państwo. W Krakowie program Rodzina na swoim nie funkcjonował już przed dokonaną teraz zmianą. Jak wskazują dane Banku Gospodarstwa Krajowego, w ostatnim kwartale 2011 roku w tym mieście nie został udzielony żaden dofinansowany kredyt. Powodem tego był właśnie za niski poziom limitów. Teraz w Krakowie limit dla nowych mieszkań został znowu obniżony i wynosi obecnie niespełna 4,4 tys. zł/mkw.
Poprawa we Wrocławiu i Poznaniu
Obecnie w Krakowie i Warszawie po obniżeniu limitów cen uzyskanie dopłat jest praktycznie niemożliwe, ale są też takie miasta, gdzie stawki przewidziane w programie wzrosły. Od kwietnia limity w RnS wzrosły we Wrocławiu, Bydgoszczy, Toruniu, Lublinie, Białymstoku, Katowicach, Olsztynie, Poznaniu i Szczecinie. W większości tych miast zmiany są kosmetyczne i nie przekraczają poziomu 2 proc.
Większa zwyżka nastąpiła tylko we Wrocławiu, gdzie od kwietnia można skorzystać z dopłat kupując nowy lokal w cenie prawie 5,2 tys. zł za mkw. To niemal o 200 zł więcej niż dotąd (obecny limit 5187 zł/mkw.).
W Poznaniu wzrost limitu dla mieszkań z pierwszej ręki wyniósł nie całe 100 zł/mkw. i tym samym na rynku deweloperskim odrobinę zwiększyła się pula mieszkań dostępnych w programie. – W naszej inwestycji RED Park, którą prowadzimy w poznańskiej dzielnicy Dębiec dotąd tylko kilka lokali kwalifikowało się do zaciągnięcia kredytu z dopłatą. Od kwietnia, kiedy wzrósł limit cen klienci mogą wybierać w nieco większej ilości ofert - mówi Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży w RED Real Estate Development.
Wygaszanie programu
Od 2007 r., od kiedy został uruchomiony program, skorzystało z niego ponad 144 tys. osób. Ostatnio jednak ilość udzielanych kredytów z dopłatą znacznie spadła. Luty był najsłabszym miesiącem pod względem liczby przyznanych pożyczek z dopłatą od dwóch lat (niespełna 2,5 tys.). W porównaniu z wynikiem z lutego 2011 roku ilość pożyczonych pieniędzy na preferencyjnych warunkach zmalała o 37 proc. W lutym br. przy udziale kredytu z dopłatą kupowanych było więcej mieszkań na rynku deweloperskim niż wtórnym.
Program, który zostanie zamknięty z końcem 2012 roku to duże ułatwienie dla młodych rodzin. Jak wyliczają analitycy Comperia.pl, przy kredycie zaciągniętym na preferencyjnych warunkach w ramach programu RnS na mieszkanie o powierzchni 50 mkw. o wartości 300 tys. zł zapłacimy miesięczną ratę w wysokości zaledwie 871 zł. To w ciągu pierwszych 8 lat spłaty o połowę mniejsze obciążenie domowego budżetu niż w przypadku zwykłego kredytu hipotecznego.
Niestety osoby chcące skorzystać z dopłat będą miały teraz jeszcze większe trudności ze znalezieniem lokum w odpowiednio niskiej cenie. Jak obliczają analitycy Home Broker w głównych miastach w projektach deweloperskich nieliczne lokale kwalifikują się do dopłat. W Warszawie na rynku pierwotnym jest tylko 1 proc. mieszkań mieszczących się w nowym limicie, we Wrocławiu 2 proc., a w Poznaniu 5 proc. W Krakowie żadne nowe mieszkanie nie spełnia wymogu cenowego.