Dzisiejsza edukacja nie przypomina już tego, czego mogliśmy doświadczyć jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu w szkołach. W dobie cyfryzacji i nasycenia multimediami, w której informacje dostępne są „na jeden klik”, wyzwaniem dla nauczyciela staje się zdobycie i zatrzymanie uwagi ucznia na dłużej. Tradycyjne metody wydają się nie tylko archaiczne, ale i zawodne. Stąd placówki oświatowe coraz częściej wprowadzają nowinki techniczne pomagające w nauce jak np. interaktywne tablice czy platformy edukacyjne.
Zmiany w edukacji widoczne są gołym okiem. Na całym świecie zarówno rządy, na czele
z Unią Europejską, organizacje pozarządowe, jak i firmy nawołują do przemian w edukacji
i używania rozwiązań technologicznych w klasie. W szkołach stosuje się w dzisiejszych czasach bardzo dużo sprzętów ułatwiających pracę z uczniami, które pomagają w rozwoju uczących się młodych ludzi. Dziś bardzo często tablice kredowe zamieniane są na tablice interaktywne, multimedialne, czy projektory graficzne. Coraz częściej również zamiast standardowych książek, elementarzy, czy zeszytów, stosowane są komputery i platformy edukacyjne. Każdy uczeń już od najmłodszych lat ma swój indywidualny komputer w szkole, który służy mu do nauki i odbywania zajęć.
- Mówiąc o innowacyjnej edukacji, mniej powinniśmy się skupiać na samej technologii,
a bardziej na stylach uczenia i nowych metodach nauczania, które wykorzystują technologię jako wsparcie/pomoc. Bowiem równie dobrze można przy użyciu nowoczesnych gadżetów prowadzić zajęcia niewiele różniące się od tradycyjnych. Dopiero umiejętne sprzężenie tych dwóch sfer,
a konkretnie dostrojenie edukacji do ulegającego dynamicznym przeobrażeniom otoczenia, przyniesie pożądane rezultaty. Dla młodych ludzi Internet i świat nowoczesnych technologii jest naturalnym środowiskiem, w którym przebywają na co dzień. Szkoła dopiero uczy się nimi posługiwać. Naszym zadaniem jest zbliżyć oba te światy – powiedział André Haardt, założyciel i dyrektor generalny Squli – Platforma edukacyjna Squla jest wsparciem i uzupełnieniem dla tradycyjnych metod nauczania. Dzięki takim programom pozwalającym uczyć się bez kontekstowo, korzystający z nich uczniowie
i nauczyciele mają potencjał, aby znacznie poprawić wyniki nauczania. Jednocześnie nowoczesna forma i możliwości, jakie dają platformy edukacyjne pozytywnie wpływają na chęci do nauki – dodał André Haardt
Innowacyjna szkoła to dobra szkoła
Prowadzenie zajęć z zastosowaniem nowych technologii podnosi efektywność nauki, ponieważ aktywizuje w równym stopniu obie półkule mózgowe: lewą, przyswajającą to, co werbalne, a także odpowiedzialną za myślenie analityczne i liczenie oraz prawą, która odbiera emocje, obrazy, odpowiada za kreatywność, wyobraźnię przestrzenną i myślenie abstrakcyjne. Stymulowanie obu tych stref mózgu przekłada się bezpośrednio na efektywność zapamiętywania informacji. Zatem używanie nowych technologii nie jest przejawem mody, ale ma konkretne uzasadnienie dydaktyczne, ponieważ stymuluje proces zapamiętywania.
Rozwiązaniem są platformy edukacyjne, które z coraz większym powodzeniem stosuje się we wczesnym szkolnictwie. Narzędzie to służy wspomaganiu nauczania i może być wykorzystywane nie tylko jako uzupełnienie zajęć tradycyjnych, ale także do prowadzenia lekcji. Styl nauczania oparty o platformy edukacyjne wpisuje się w nurt społecznego konstruktywizmu, według którego uczeń jest podmiotem aktywnie uczestniczącym w procesie zdobywania wiedzy i mającym wpływ na jej kształtowanie. Funkcja mentora w tym systemie, a zarazem motywatora i osoby stymulującej do dyskusji przypisana jest zarówno nauczycielowi, jak i rodzicowi. Przykładem jest Squla.pl, platforma edukacyjna, na której gry i quizy są w pełni zgodne z podstawą programową MEN, dzięki czemu rodzice są pewni, że powtarzana w Squli wiedza idzie w parze z tą, która wymagana jest w szkole.
- Squla umożliwia zarówno prowadzenie zajęć w atrakcyjnej formie dla nauczycieli, jak i wspólną naukę rodzica z dzieckiem – mówi założyciel i dyrektor generalny Squli André Haardt – Należy pamiętać, że wkład rodziców w sukces uczniów jest niezastąpiony. Obecnym trendem w Europie jest angaż rodziców w budowanie indywidualnie wytyczonej ścieżki edukacyjnej dziecka. Platforma służy bowiem zarówno do prowadzenia zajęć edukacyjnych w szkołach, jak i do powtarzania przerobionego materiału bądź przygotowań do egzaminów i sprawdzianów w domowym zaciszu. Ma to jeden prosty cel: sprawienie, by rodzice nie przyglądali się z boku temu, co dzieje się z ich dzieckiem
w szkole, a aktywnie partycypowali w procesie kształcenia – dodaje André Haardt
Wspólna nauka z rodzicami oraz nowoczesne technologie pozwolą uczniom nie tylko przyswoić przewidzianą podstawą programową wiedzę, ale także, a może przede wszystkim, umożliwią wykształcenie umiejętności 21 wieku, niezbędnych w środowisku pracy i tak pożądanych przez pracodawców. Obecni uczniowie korzystający z takich platform jak Squla są bardziej kreatywni, twórczy, często wykazują się nieszablonowym podejściem do problemów i dróg ich rozwiązania.
Bierzmy przykład z innych
Polska szkoła mimo nowoczesnych gadżetów często jednak nowoczesna nie jest. Kluczem do edukacyjnych przemian jest to, aby nie postrzegać wprowadzenia technologii jako celu samego w sobie, ale raczej skupić się nad możliwościami i korzyściami, jakie technologia ze sobą niesie: możliwość dostarczania bogatych, wartościowych treści edukacyjnych, możliwość dostarczania materiałów dodatkowych, wspierających proces uczenia się czy to w szkole czy poza nią –
w bibliotece, zaciszu sypialni. Jak sytuacja dotycząca nowoczesnych technologii w edukacji wygląda za granicą?
Są bardzo wyraziste przykłady wykorzystania technologii w szkole jak np. Northern Beaches Christian School - szkoła w Sydney w Australii, znana ze stosowania i promowania innowacyjnych rozwiązań edukacyjnych: szkoła bez klas lekcyjnych (zamiast tego oferuje „przestrzenie edukacyjne”, mogące pomieścić nawet 100 uczniów i 4-6 nauczycieli, którzy pracują razem nad projektami). W Europie sytuacja wygląda jednak bardziej klasycznie. Na Słowacji, ministerstwo edukacji w 2011 roku zainaugurowało program eAktovka, który polega na stworzeniu portalu edukacyjnego z książkami oraz innymi materiałami edukacyjnymi, również w wersji audio i video. Resort chce by w przyszłości na portalu dostępne były wszystkie zasoby niezbędne do nauki na wszystkich etapach edukacyjnych, choć trudno przewidzieć opinie wydawców w tej sprawie.
Grecja, dzięki środkom z Unii Europejskiej, również zainaugurowała program o nazwie „Cyfrowa szkoła". Składają się na niego działania mające upowszechnić e-podręczniki, ale też wyposażyć pracownie w nowoczesny sprzęt oraz edukować nauczycieli w zakresie korzystania z nowych technologii. Do greckiej bazy e-zasobów edukacyjnych zajrzało już 3 miliony użytkowników.
Najlepszym przykładem jest jednak niewątpliwie Holandia – pionier nowoczesnej edukacji
i jednocześnie ojczyzna platformy Squla, która działa na tamtejszym rynku od 2010 roku. Squla powstała z myślą o połączeniu tradycyjnej edukacji z wszechobecnymi nowoczesnymi technologiami. Po siedmiu latach wypełnionych ciągłym udoskonalaniem platformy oraz wzbogacaniem jej o kolejne elementy, holenderska wersja Squli może pochwalić się gronem około 355 tysięcy użytkowników wśród uczniów szkolnych i ponad 100 tysięcy dzieci korzystających ze Squli w domu. Wszystkie quizy w Squli powstały w wyniku współpracy specjalistów w dziedzinie edukacji oraz twórców gier. Efektem jest platforma oferująca materiały wykorzystywane w szkołach ubrane w atrakcyjne szaty gier komputerowych. Fakt, że z aplikacji można korzystać także na telefonach komórkowych jest dla nauczycieli ogromną zaletą - od kilku lat bowiem pedagodzy zamiast zabraniać dzieciom używania telefonów podczas zajęć, próbują wymyślać okazje do ich wykorzystywania, np. zamiast zadawać uczniom wypracowanie do napisania, mogą oni nakręcić filmik lub przygotować prezentację zdjęć na zadany temat.