Przewodnik Łasucha
Uwielbiamy ich słodki smak. Poprawiają nastrój, dodają energii i sprawiają, że czujemy się lepiej. Obdarowujemy nimi przyjaciół, zabijamy chandrę i wypełniamy nudę. Słodycze, któż by się im oparł?
Naukowcy twierdzą, że nasz pociąg do słodkiego ma swoje źródło we wczesnym dzieciństwie. Mleko matki, mieszanki dla niemowląt są przecież słodkie. Później słodycze, którymi obdarowywali nas kochający dziadkowie, samodzielne kupowanie batoników w przerwach między lekcjami i tak nasz organizm przyzwyczaja się do stałej obecności cukru.
Badania jednoznacznie potwierdzają, że cukier uzależnia, a nasz organizm może się bez jego nadmiernej ilości swobodnie obyć. Dzisiejsze kanony zachowań wymuszają na nas nadmierne spożycie słodkości. Czekoladki na prezent, ciasta na urodziny, automaty z batonikami w pracy. Trudno przy tym wszystkim zachować smukłą sylwetkę, bo słodycze to w większości bomby kaloryczne. Są mieszanką tłuszczu i cukrów, sprawiają, że poziom cukru w naszym organizmie szybko się podnosi, co daje mylne wrażenie zjedzenia odpowiedniej ilości pożywienia. Po krótkim czasie jednak znowu jesteśmy głodni, więc sięgamy po kolejny posiłek, w efekcie zjadając za dużo, a to daje konsekwencję w postaci nagromadzenia tłuszczu i nadmiernych kilogramów.
- Nawet słodkości beztłuszczowe, jak landrynki, czy żelki powodują tycie, ponieważ cukier w naszym organizmie w bardzo prosty sposób zamieniany jest w tłuszcz. Spożycie ich zatem nie jest rozwiązaniem dla osób dbających o linię - mówi Mirosława Białogłowicz, technolog żywności i żywienia oraz prezes ZPC PIAST z Głogówka.
Jak więc jeść słodycze i nie przytyć?
Grunt, to nie pozwalać sobie na jedzenie słodkości na pusty żołądek, ponieważ to najlepszy sposób na efekt opisany wyżej. Najlepszym sposobem jest jedzenie deseru po posiłku, który będzie jego swoistą częścią. Wówczas energia jaką dostarczył nam np. obiad nie wywoła sytuacji, w której po godzinie znów odczuwamy głód.
Jeśli jednak najdzie nas ochota na przekąskę między posiłkami, warto sięgnąć po coś o obniżonej ilości tłuszczu i cukru. Może to być gorzka czekolada lub ciastka małocukrowe, które nie zamienią się w naszym organizmie w dodatkowe kilogramy.
- Pamiętajmy, że ciastko ciastku nierówne. Choć półki sklepowe bombardują nas wysokokalorycznymi produktami, mamy wpływ na to, co jemy. Nasza firma z powodzeniem produkuje ciastka o niskiej ilości cukru, właśnie dla osób dbających o linię oraz własne zdrowie. Ciastka Małocukrowe, albo Cynamonowe będą doskonałym wyborem przy chwilowej pokusie na słodycze - tłumaczy Mirosława Białogłowicz.
Ważne jest również to ile słodkości zjemy. Zamiast tabliczki czekolady, zdecydujmy się na 4 kostki. Efekt będzie dokładnie taki sam. To samo tyczy się ciastek. Lepiej zjeść trzy ciastka, niż całe opakowanie. Jeśli jednak nie umiemy się powstrzymać, warto zbadać poziom chromu w organizmie. Gdy jest za niski, nasze mózgi domagają się cukru i to powoduje nadmierny apetyt na słodycze. Warto w takich sytuacjach stosować preparaty zawierające chrom, które wyregulują nieprawidłowości.
Jak jednak jeść słodycze, kiedy jesteśmy czyimiś gośćmi? Nie wypada odmówić przyjaciółce zjedzenia jej popisowego ciasta i choć wiemy, że jeden kawałek zrujnuje nasz plan zachowania szczupłej sylwetki, musimy się nim poczęstować. Warto w takiej sytuacji zastosować kilka prostych rad:
· Jedz powoli, wtedy Twój mózg odpowiednio wcześniej zarejestruje spożytą ilość i poczujesz, że masz dość szybciej, niż gdybyś jadła szybko.
· Odkładaj na bok najbardziej kaloryczne części ciasta. Bita śmietana, lukier, czy spód ciasta, to bomby kaloryczne. Oszczędzając sobie ich spożycia, nie dostarczysz organizmowi kilkuset niepotrzebnych kalorii. Odłożone części możesz oddać partnerowi lub chcącej przytyć koleżance.
· Dziel się! Obok stoi koleżanka w podobnej sytuacji do Twojej? Zjedzcie jeden kawałek na pół, wtedy każda z was posmakuje ciasta gospodyni, a nie będziecie miały wyrzutów sumienia z powodu przyjętej nadmiernej ilości kalorii.
- Kiedy jesteśmy na diecie, warto przed przyjściem na przyjęcie przekazać taką informację organizującym. Nie będzie to później rodziło nieprzyjemnych sytuacji spowodowanych odmową lub zjedzeniem małej ilości podanych smakołyków. A może gospodarze zaskoczą nas i przygotują specjalnie dla nas coś niskokalorycznego? - mówi Mirosława Białogłowicz.
Słodycze są dla każdego i każdy z nas ma prawo potrzebować czasem zjeść coś zawierającego cukier. Pamiętajmy jednak, by robić to z głową i wybierać te produkty, które nam nie zaszkodzą. Wtedy z pewnością nie będziemy cierpieć z powodu nadmiernej ilości niepotrzebnych kilogramów.
O Zakładzie Przemysłu Cukierniczego „PIAST”
Tradycja firmy ZPC „Piast” w Głogówku sięga XVIII wieku. Wywodzi się z małego zakładu cukierniczego założonego w 1765 roku przez rodzinę Kniling pod nazwą „Kniling, Oberglogau Akomel-Honigkuchen Fabrik”. Siedziba firmy to Głogówek, w województwie opolskim. W ofercie znajdują się ciastka tradycyjne pakowane i na wagę oraz wyroby waflowe.
Kontakt dla mediów:
Magdalena Piprek
Agencja Public Relations 36i6PR
tel. 508 870 891
mail: mpiprek@36i6pr.pl
Nadesłał:
36i6PR
|
Wasze komentarze (1):
-
Halema , 2012-12-04 19:44:41
A nie lepiej po prostu ciasteczka owsiane (błonnik - wiąże nadmiar węglowodanów i syci), a zamiast cukru słodzić np. ksyliotolem? (14x niższy indeks glikemiczny)