Kto zyska, a kto straci? Szkolenie z „Polskiego Ładu” dla podlaskich przedsiębiorców
Czy i co można zrobić, by zmniejszyć ciężar podatkowy działalności gospodarczej w 2022 r.? – to pytanie najbardziej nurtowało uczestników szkolenia na temat „Polskiego Ładu”, zorganizowanego przez Podlaski Klub Biznesu. Rewolucyjne zmiany w systemie podatkowym wchodzą w życie od nowego roku.
Przedsiębiorcom zostało już tylko kilka tygodni, by dokonać analizy i wybrać formę opodatkowania w 2022 r. By pomóc im w podjęciu decyzji, Podlaski Klub Biznesu zorganizował szkolenie, podczas którego projekt nowelizacji przepisów, zwany „Polskim Ładem” przedstawili eksperci z kancelarii podatkowej Skłodowscy. Mowa była m.in. o wpływie zmian podatkowych na przedsiębiorców w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych; a także o tym, które działalności będą najbardziej narażone na zmiany wprowadzone ustawą, a które mogą na nich zyskać.
- Na „Polskim Ładzie” prawdopodobnie skorzystają mikro przedsiębiorcy - ci najmniejsi, samozatrudnieni, którzy nie mają kosztów i przejdą na ryczałt –wyjaśnił już na wstępie Eryk Skłodowski, członek zarządu kancelarii Skłodowscy. – Ci najwięksi będą mogli wybrać tzw. CIT estoński, a może będą spółką komandytową – nie stracą, a możliwe, że też skorzystają. Natomiast ci, którzy stanowią trzon naszej gospodarki, ci którzy mają 5-8 mln przychodu, którzy nie są na księgach handlowych, nie mają spółek z o.o. – niestety będą musieli te 4,9 albo 9 proc. składki zdrowotnej dołożyć.
O najbardziej kontrowersyjnych i istotnych zmianach w podatku dochodowym, w VAT, w ryczałcie, o nowych ulgach, które mogą być ułatwieniem, m.in. dla przedsiębiorców z branży technologicznej i o zmianach dotyczących innych ustaw mówił doradca podatkowy, członek zarządu kancelarii Skłodowscy, Piotr Kościańczuk.
Składka jak podatek
- Clou tej nowelizacji jest składka zdrowotna – po raz pierwszy w roku 2022 nie będziemy mieli możliwości odliczenia tej składki od podatku, co oczywiście oznacza zwiększenie obciążeń – nie ukrywał doradca. - Drugą ważną sprawą jest zmiana sposobu jej liczenia w stosunku do przedsiębiorców: w przypadku skali podatkowej wysokość tej składki nie zmienia się i wynosi 9 proc.; ale przy opodatkowaniu podatkiem liniowym ta składka wynosi 4,9 proc., z kolei w ryczałcie podstawą do naliczania składki jest średnia krajowa. Przy przychodach od 60 do 300 tys. średnia krajowa mnożona jest przez 9 proc., co daje około 500 zł; przy przychodach powyżej 300 tys. – wynik mnożymy przez 180 proc. - czyli mamy ok. 1000 zł, a w przypadku przychodów poniżej 60 tys. – mnożymy przez 60 proc., co daje ok. 300zł. Dokładna kwota nie jest jeszcze znana, bo nie jest znana średnia krajowa. Zatem, od tego roku, pytanie „jak się rozliczać?” nie jest trywialne - należy uzbroić się w kalkulatory i zwrócić baczną uwagę, jaką formę opodatkowania przyjąć.
Przedsiębiorców, prowadzących jednoosobową działalność interesował m.in. przepis, który zmienił podejście do samochodów, które zostały wykupione przez nich po okresie trwania umowy leasingu.
- Do tej pory wielu przedsiębiorców na JDG, płacąc ostatnią ratę i wykupując taki samochód prywatnie, mogło nie uwzględniać jej w kosztach działalności firmy i potraktować, jako zakup do majątku prywatnego i skorzystać ze zwolnienia przychodu z takiej sprzedaży z podatku już po sześciu miesiącach – mówił Piotr Kościańczuk. - W 2022 r., taki samochód, nawet jeśli trafi do majątku prywatnego, to jego sprzedaż w ciągu sześciu lat będzie traktowana nadal, jako przychód z działalności gospodarczej. Czyli ten okres sześciomiesięcznej karencji nie będzie już miał zastosowania. Jeśli samochód trafia do majątku firmy – nic się nie zmienia: nadal można go sprzedać i wykazać przychód.
Przedsiębiorcy pełni obaw
Po szkoleniu zapytaliśmy podlaskich przedsiębiorców, jak oceniają warunki prawne, w jakich przyjdzie im funkcjonować już od stycznia.
- To szkolenie uświadomiło mi, z jak wieloma zmianami i niewiadomymi przyjdzie nam się zmierzyć – mówi Ryszard Iwaszkiewicz, wiceprezes PKB i przedsiębiorca z branży hotelarskiej. – Tych zawiłości jest bardzo dużo i przynajmniej na razie nie wiadomo, jak się w tym odnaleźć, by nie wpaść w tarapaty. Pozostaje mi polegać na specjalistach i mam nadzieję, że podołamy temu wyzwaniu.
Mniej optymistycznie widzi przyszłość podlaski pracodawca, prowadzący średnią firmę z branży spożywczej:
- Nie możemy skorzystać z żadnego rozwiązania, które by nas zwalniało z konieczności zapłacenia tych, o wiele większych podatków i składki zdrowotnej. Dla takich polskich firm, jak nasza, jest to bardzo krzywdzące, tym bardziej, że korporacje zachodnie na naszym rynku są już i tak mocne, bardzo konkurencyjne. Sytuacji, w której będziemy musieli zapłacić o wiele większe podatki, spowoduje jeszcze większe dysproporcje, brak możliwości inwestowania i konkurencyjności. Boimy się, że w efekcie spowoduje to bankructwa takich firm, jak nasza.
Nadesłał:
Marzenas
|