Nowe mieszkania bez garaży podziemych?
Coraz bardziej intensywny ruch samochodowy to jeden z większych problemów z jakimi muszą uporać się włodarze polskich aglomeracji. Czy konieczność budowy garaży podziemnych kłóci się z ideą promowania miasta bez samochodów?
W polskich miastach, szczególnie wojewódzkich, ruch samochodowy drastycznie rośnie. Według Głównego Urzędu Statystycznego w 2006 roku średnio zarejestrowanych było od 300 do 400 samochodów osobowych na 1000 mieszkańców większych miast. W 2015 roku wskaźnik ten wzrósł aż o 200-300 pojazdów. Dla porównania, w Londynie, Berlinie, Amsterdamie czy Malmö liczba zarejestrowanych samochodów na 1000 mieszkańców nie przekracza 400. To zestawienie ukazuje jak odstajemy od modelu zachodnioeuropejskiego, gdzie nacisk na promowanie miast bez samochodów jest realny i, co ważne, efektywny.
Najważniejszymi konsekwencjami dużej liczby pojazdów poruszających się po miastach są: zanieczyszczenie powietrza, brak wolnych miejsc parkingowych, zablokowane ulice oraz rozjeżdżanie centrów. Ograniczenie ruchu służy temu, aby ludzie zaczęli tam znowu mieszkać, pracować i wypoczywać, a wyjazd do centrum nie był wyzwaniem, lecz zwyczajnym elementem życia miejskiego. W Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Rzeszowie i innych miastach, mniej lub bardziej, podejmowane są działania mające usprawnić ruch oraz promować alternatywne środki komunikacji samochodowej. W tym celu rozbudowuje się i modernizuje transport publiczny, tworzy nowe ścieżki rowerowe. W ostatnim czasie zaczynają powstawać parkingi Park&Ride oraz uruchamiany jest system wynajmowania samochodów na minuty. Rozważa się także wprowadzenie opłat za wjazd do centrów największych metropolii.
W dyskusji na temat ograniczenia ruchu pojazdów w polskich miastach pojawia się też głos tych, którzy odpowiadają w pewnym stopniu za powiększanie się miast i przybywanie nowych mieszkańców, czyli deweloperów. „Warto zastanowić się nad uzasadnieniem konieczności budowy garaży podziemnych dla części nowopowstających budynków mieszkalnych. Obecnie w zależności od miasta, gabarytów i lokalizacji budynku, urząd wymaga budowy określonej, minimalnej liczby miejsc parkingowych. Naszym zdaniem ten wydawałoby się wyłącznie pozytywny wymóg może również szkodzić.” – mówi Grzegorz Strojniak, prezes Semaco Invest Group, krakowskiej firmy deweloperskiej. „Garaże podziemne, miejsca postojowe dla nowych inwestycji, które zazwyczaj odpowiadają liczbie sprzedawanych mieszkań, mocno promują posiadanie samochodu w mieście. Jest to szczególnie szkodliwe dla śródmieścia, najbardziej zabudowanej i zatłoczonej części aglomeracji”. – dodaje.
Tego typu regulacje blokują możliwości wybudowania w pełni proekologicznej inwestycji bez miejsc postojowych dla samochodów. W większości zmotoryzowanym Polakom zapewne trudno wyobrazić sobie nowopowstały budynek nie tylko bez garażu podziemnego, ale w ogóle bez kilkudziesięciu zewnętrznych miejsc postojowych. Ponadto logika podpowiada, że garaże podziemne są niezbędnym elementem miast, tak samo jak samochody. Chodzi jednak o możliwość wyboru, czy budynek będzie posiadał miejsca postojowe, czy też nie. A czy takie mieszkania będą się sprzedawać, to już inna kwestia i ewentualny problem dewelopera. „Budynki bez miejsc parkingowych to nie tylko inwestycje służące ograniczeniu ruchu, ale i produkt atrakcyjny dla nabywców. Według naszych obliczeń takie mieszkania mogłyby być tańsze od kilku do nawet dziesięciu procent.” – mówi Grzegorz Strojniak.
W Malmö, mieście przyjaznym rowerzystom, już buduje się „rowerowe apartamentowce”. Budynek mieszkalny rowerowego osiedla ma 7 pięter, szerokie windy i korytarze, brak progów oraz parkingi rowerowe. Co istotne, w budynku, przed nim, ani w jego pobliżu nie ma miejsc parkingowych dla samochodów. Dzięki temu inwestor niemal całkowicie wyeliminował obecność samochodów w tej lokacji i wpłynął na ograniczenie liczby aut w mieście.
W naszym kraju również istnieją inwestorzy, którzy starają się wprowadzać proekologiczne rozwiązania. Semaco Invest Group realizująca swoje inwestycje w Krakowie, jednym z najbardziej ścieśnionych, zakorkowanych i zanieczyszczonych polskich miast, w dotychczas oddanych do użytku budynkach mieszkalnych zastosowała wiele przyjaznych mieszkańcom i środowisku innowacji. W inwestycjach tych znajdziemy panele słoneczne, zaopatrujące mieszkańców w ciepłą wodę, lumony chroniące przed hałasem i kurzem, samoczyszczącą się elewację, czy szerokie korytarze i obszerne windy, przyjazne rowerzystom. Zaś w obecnie realizowanej inwestycji Mogilska Tower planuje się również zastosowanie pompy ciepła oraz budowę parkingu rowerowego.