Nowelizacja Ustawy o cudzoziemcach szansą na reset urzędów wojewódzkich?
Autorem artykułu jest Karol Wysocki, Kierownik Działu #Global MobilityDesk w JP Business Law Firm
W cieniu kontrowersyjnych zmian dotyczących nielegalnego przekraczania granicy rząd przygotowuje znaczne zmiany w udzielaniu zezwoleń na pobyt w Polsce. Na ujawnienie końcowego projektu musieliśmy czekać wiele miesięcy a poprzednie zmiany przepisów migracyjnych miały charakter doraźny i dotyczyły głównie sytuacji na wschodniej granicy Polski.
Dokument, który został przyjęty przez Radę Ministrów wraz uzasadnieniem i projektami aktów wykonawczych liczy ponad 200 stron. Wśród licznych zmian upraszczających sprawy legalizacji pobytu czasowego i pracy, wyznaczania terminów szczególnych postępowań czy przedłużających ważność oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi na szczególną uwagę zasługę szczególny tryb udzielania zezwoleń na pobyt czasowy pracę cudzoziemcom, których postępowania zostały wszczęte przed dniem 1 stycznia 2021 r. a które nie zostały zakończone w dni wejścia proponowanej ustawy. Jak wskazał ustawodawca: „Celem tego szczególnego epizodycznego rozwiązania jest doprowadzenie do stworzenia warunków prawnych, które pozwolą w relatywnie krótkim czasie zakończyć dużą część postępowań w tych sprawach, które z przyczyn związanych z trudnościami administracji publicznej w czasie pandemii COVID-19 są prowadzone długotrwale”.
Trzeba w tym miejscu zauważyć, iż obecnie postępowania w sprawie udzielenia cudzoziemcowi zezwolenia na pobyt są prowadzone według zasad ogólnych Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Przyjmując nawet zatem, iż nawet gdy sprawy te uznamy za szczególnie skompilowane (na których załatwienie ustawowo przewidziano okres do dwóch miesięcy) a do wydania decyzji potrzebna jest jeszcze opinia Policji, Straży Granicznej i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (okres na wydanie takiej opinii to 30 dni) to w obecnym stanie prawnym postępowania powinny się kończyć maksymalnie po 3 miesiącach. Tymczasem w praktyce wygląda to zgoła inaczej. Cudzoziemcy czekają nieraz nawet kilka lat na wydanie zezwolenia. Warto przy tym zauważyć, iż przyczyn takiego stanu nie należy upatrywać jedynie w utrudnieniach pandemicznych - co więcej można zaryzykować twierdzenie, iż przejściowe przepisy ustaw covidowych, które przedłużyły ważność dotychczasowych zezwoleń pobytowych i pracowniczych odciążyły urzędy w swojej pracy. Na znaczne zaległości dotyczących postępowań pobytowych zwracała uwagę już w 2019 roku w swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli. Zaczęto również zauważać również trend zgodnie z którym cudzoziemcy coraz częściej zaczęli domagać swoich praw przed sądami administracyjnym. Sprawy te kończyły się często przyznaniem skarżącym odszkodowań pieniężnych i w znacznym stopniu zaczęły obciążać budżet Państwa. Trzeba też uczciwie przyznać, iż problem ten nie dotyczy całej Polski. Część urzędów wojewódzkich sprawnie i terminowo prowadzi swoje postępowania, zaś te popadające w zaległości są w maksymalny sposób obciążone ilością wniosków, których nie da się rozpatrzyć przy nieadekwatnej liczbie pracowników.
Niezależnie jednak od przyczyn przewlekłości urzędów i motywacji ustawodawcy warto bliżej się przyjrzeć rozwiązaniom jakie zostały zaproponowane.
Szczególny tryb wydawania zezwoleń będzie dotyczył tych spraw, które zostały wszczęte przed dniem 1 stycznia 2021 roku a nie zostały zakończone do dnia wejścia nowej ustawy w życie. Katalog postępowań obejmie jedynie te dotyczące pracy w Polsce. Jak wynika z założeń ustawy przesłanki do udzielenia takiego zezwolenia nie będą tak rygorystyczne jak postępowania w trybie zwykłym. Cudzoziemiec będzie musiał mieć zagwarantowane wynagrodzenie nie niższe niż minimalne wynagrodzenie za pracę (bez względu na jaką cześć etatu lub liczbę godzin będzie zatrudniony), wynagrodzenie to będzie musiało pochodzić z umowy o pracę lub umowy zlecenia oraz będzie musiał w terminie 60 dni od dnia doręczenia decyzji złożyć specjalne oświadczenie podpisane przez swojego pracodawcę. Nie będzie zatem musiał np. przechodzić testu rynku pracy, udowadniać posiadania ubezpieczenia zdrowotnego czy braku zaległości podatkowych. Co więcej, jeżeli wniosek został złożony przed ogłoszeniem w Polsce stanu zagrożenia epidemiologicznego a wojewoda nie wystosował wezwania do osobistego stawiennictwa, nie będzie też wymogu osobistego stawiennictwa oraz okazania dokumentu podróży (czynności te będzie należało dokonać już po wydaniu decyzji a przed wydaniem karty pobytu). Co do zasady podstawą do odmowy wydania zezwolenia w tym specjalnym trybie będą podstawy związane z zagrożeniem bezpieczeństwa państwa lub obowiązanie wpisu danych cudzoziemca do wykazów zakazu wjazdu. Zezwolenie będzie wydawane na okres 2 lat.
Po otrzymaniu decyzji na cudzoziemcu będzie ciążył szereg obowiązków, których niedopełnienie będzie mogło skutkować cofnięciem zezwolenia. Przede wszystkim będzie musiał złożyć do urzędu wojewódzkiego w terminie 60 dni od dnia doręczenia decyzji specjalne oświadczenie podpisane przez podmiot powierzający wykonywanie pracy. Jego wynagrodzenie nie będzie mogło być niższe niż minimalne wynagrodzenie za pracę zaś dochód ten musi pochodzić albo z umowy o pracę albo z umowy zlecenia. Brak złożenia tego specjalnego oświadczenia w terminie 60 dni lub wskazanie w nim niewłaściwych warunków pracy (nieodpowiedni tym umowy lub wysokość wynagrodzenia) będzie skutkował wygaśnięciem takiego zezwolenia z mocy prawa. Co istotne w przypadku braków formalnych takiego oświadczenia wyłączono stosowanie art. 64 Kodeksu postępowania administracyjnego a więc wojewoda nie będzie wzywał do jego poprawienia, zaś ponowne złożenie oświadczenia będzie niedopuszczalne. Powyższe może sprawić wiele problemów osobom, które każdy błąd w złożeniu oświadczenia czy poprawnym wyliczeniu daty mogą przypłacić utratą zezwolenia. Szczególną rolę będą musiały pełnić dokładne pouczenia urzędników, które wskażą jak poprawnie wypełnić i w jakim terminie będzie należało złożyć oświadczenie.
Cudzoziemiec dysponując zezwoleniem wydanym w trybie specjalnym będzie musiał również informować urząd o każdej zmianie adresu zamieszkania. Związane jest to z nadaniem wojewodom uprawnień do kontroli warunków wykonywania pracy. Dwukrotne niestawienie się na wezwanie urzędu lub stwierdzone nieprawidłowości będą mogły stanowić podstawę do cofnięcia zezwolenia. Otwartym pozostaje pytanie w jaki sposób najbardziej obciążone pracą urzędy będą w stanie wygospodarować czas do przeprowadzania kontroli? Przecież w zamyśle miałyby być przeprowadzane przez tych samych pracowników, którzy prowadzą postępowania. Tryb uproszczony wydawania zezwoleń na pobyt czasowy i pracę nie sprawi, iż te postępowania „same się poprowadzą” a w kolejce na rozpatrzenie czekają kolejne sprawy. Sama idea proponowanego rozwiązania problemu zaległości jest interesująca a może nawet stanowić pilotażową akcję wprowadzania tego typu rozwiązań na szerszą skalę. Niestety o ile ustawodawca przewidział środki na zwiększenie etatów liczby pracowników wydających wizy nie zaproponował niczego podobnego urzędom wojewódzkim. Istnieją obawa, że bez zwiększenia kadr służb migracyjnych problem w przewlekłości postępowań będzie dalej występował.
Nadesłał:
UnicornMedia
|