Pudzian przed walką z Jurasem ćwiczy na drążku, koniu i w helikopterze
Mariusz Pudzianowski, wielokrotny mistrz świata strongmanów, przygotowuje się do walki z Łukaszem Jurkowskim, uznanym zawodnikiem MMA. Pomiędzy treningami znalazł czas na dodatkowe aktywności.
Pudzian m.in. sprawdzał wytrzymałość drążka, wizualizował nową drogę kariery jako pilot helikoptera i testował cierpliwość konia Betfana.
Betfan, to koń Mariusza Pudzianowskiego, który walczy w gonitwach na warszawskim Torze Służewiec. Jego właściciel stanie zaś do walki 5 czerwca na KSW 61 w gdańskiej Ergo Arenie, gdzie na trybunach w końcu zasiądą kibice. Kto jest faworytem tego starcia? Analitycy legalnego bukmachera BETFAN większe szanse dają właśnie Pudzianowskiemu, który według nich ma 63% szans na zwycięstwo wobec 37% szans Jurkowskiego. Kursy wynoszą 1,5 dla Pudziana oraz 2,6 dla Jurasa. Według bukmachera walka zakończy się przed czasem (82% szans) i poprzez nokaut (62%). Jeśli chodzi o długość widowiska to analizy BETFAN wskazują, że kibice zobaczą walkę trwającą 2-5 minut (33% szans) lub powyżej 11 minut (30%).
Tak czy owak, legendzie MMA - Jurasowi, Pudzian poświęci zdecydowanie mniej czasu i uwagi niż poświęcił koniowi Betfanowi na planie filmu dla BETFAN. Koń z obojętnością znosił umizgi i wagę Mariusza. Trochę pomogły jabłka. Drążek też wytrzymał 120 kg Pudziana, choć już nigdy nie będzie prosty. Potem przyłapany na chwili zadumy w helikopterze PhoeniX R22 strongman niespodziewanie ukazał swoją refleksyjną naturę. Nad czym zastanawiał się Mariusz? Szacowania tego nie podejmą się nawet analitycy BETFAN.
Nadesłał:
PractumConsulting
|