Szafki w szkołach - modny trend czy konieczność
Już jakiś czas temu Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało stosowne zarządzenie dotyczące zapewnienia odpowiedniego miejsca na podręczniki i przybory szkolne.
Zarządzenie to zostało wydane w trosce o uczniów, zwłaszcza szkół podstawowych i gimnazjalnych, ze względu na zbyt dużą ilość noszonych podręczników oraz ogromny ciężar plecaków uczniów. Nałożenie na szkoły obowiązku niezbędnego wyposażenia w szafki szkolne miało na celu odciążenie przeładowanych tornistrów.
Wiele osób odniosło się sceptycznie do tego pomysłu. Chodzi przede wszystkim o kwestię finansową, ponieważ wraz z nowym zarządzeniem nie poszły na ten cel dodatkowe pieniądze dla szkół, aby wyposażyć je w specjalnie do tego celu przystosowane szafki szkolne. Dyrektorzy placówek zaczęli więc szukać innych rozwiązań. Na przykład w jednym z małopolskich gimnazjów na meble metalowe dla swoich dzieci złożyli się rodzice. W innych szkołach wyrzucono stare, niepotrzebne pomoce dydaktyczne, ustępując miejsca podręcznikom pozostawianym przez dzieci w szkole. Kuratorium oświaty zobowiązało się do kontroli szkół w rok od wejścia w życie rozporządzenia o odpowiednim zapewnieniu szafek szkolnych uczniom na podręczniki i inne przybory. Wynik okazał się zaskakująco dobry, ponieważ po kontroli 90% szkół okazało się, że placówki w sposób zadowalający wywiązały się z powierzonego zadania i jest miejsce na pozostawienie książek. Rozporządzenie MEN bowiem nie określa jasno, że muszą to być nowe regały czy szafy ubraniowe metalowe, a jedynie miejsce do ich przechowywania.