Wyprawka szkolna przyjazna naturze – nowy rok nauki w duchu eko
Koniec sierpnia to dla wielu rodzin czas przygotowań do nowego roku szkolnego. Zeszyty, plecaki, piórniki – lista potrzebnych rzeczy jest długa, a sklepy kuszą promocjami. W tym zakupowym zgiełku łatwo zapomnieć, że nasze codzienne wybory mają wpływ nie tylko na domowy budżet, ale także na planetę
Wielu rodziców nadal uważa, że produkty ekologiczne są droższe i trudniej dostępne. Tymczasem coraz więcej firm oferuje zeszyty z recyklingu makulatury, długopisy i ołówki wykonane z materiałów biodegradowalnych czy plecaki i torby uszyte z tkanin powtórnie przetworzonych. Co więcej, inwestycja w przedmioty trwalsze i wielorazowe - zamiast jednorazowych i nietrwałych - szybko się zwraca. Plecak dobrej jakości może posłużyć kilka lat, a wielorazowy bidon na wodę zastąpi setki plastikowych butelek kupowanych
w biegu.
Drugie życie
Ekologiczny powrót do szkoły to także odejście od przekonania, że wszystko musi być nowe. Często wystarczy przejrzeć szuflady i półki - wiele przyborów z poprzedniego roku wciąż nadaje się do użycia. Gumki, linijki, temperówki, a nawet zeszyty, w których zostało sporo czystych kartek, mogą posłużyć jeszcze przez długi czas. Warto też pomyśleć
o wymianie wśród znajomych - dzieci szybko rosną, więc ubrania czy plecaki, które dla jednych są już za małe, dla innych mogą być idealne.
- Ogromnym źródłem odpadów w szkołach są opakowania jednorazowe - torebki czy plastikowe butelki. Tymczasem codzienny posiłek do szkoły można spakować
w wielorazowe pudełka czy materiałowe woreczki, które nie tylko pomagają ograniczyć ilość śmieci, ale też są praktyczne i estetyczne. Początek roku szkolnego to dobry moment, by nauczyć pociechy, że każda decyzja, nawet wybór opakowania na kanapkę, ma wpływ na otaczający nas świat - tłumaczy Lisa Scoccimarro, liderka Akademii Ekologicznej Amest Otwock.
Każdy krok ma znaczenie
„Ekopowrót" do szkoły to nie tylko moda, ale realna potrzeba. W dobie rosnącej liczby odpadów, kryzysu klimatycznego i nadmiernej konsumpcji, każdy gest ma znaczenie - czy to wybór zeszytu z recyklingu, czy plecaka z drugiej ręki. Te drobne kroki to inwestycja
w przyszłość dzieci, które nie tylko zasiądą w szkolnych ławkach, ale też za kilkanaście lat będą dorosłymi odpowiedzialnymi za świat, jaki im zostawimy.
- Dzieci uczą się przez obserwację - jeśli widzą, że ich rodzice wybierają rozwiązania przyjazne środowisku, traktują je jako coś naturalnego. Edukacja ekologiczna to zarówno lekcje w szkole, jak i przykład dawany na co dzień w domu oraz podczas zakupów - podsumowuje Lisa Scoccimarro.
Nadesłał:
p.artymowski@cecpolska.pl
|